Witajcie,
Dorzucę troszkę z mojego doświadczenia. W mojej 19 letniej Carince mam niewielkie ubytki płynu, naturalne parowanie. Jak odkręcam korek od chłodnicy na zimnym silniku, wody jest zawsze "pod czubek", gdy ściskam górny wąż, widać wyraźnie, że poziom się podnosi - krótko mówiąc wszystko OK.
W Camry zaś wody muszę dolewać co kilka dni (w jeździe miejskiej) . Początkowo pilnowałem ilości w zbiorniku wyrównawczym i zaobserwowałem, że ubywa go powoli, a po jakimś czasie zostaje wessany w całości (czyli od powiedzmy max do sucha). Zacząłem więc dolewać bezpośrednio do chłodnicy jednocześnie pilnując stanu w zbiorniczku. Płynu ewidentnie ubywa, co widać zwłaszcza w trasie :furious3: - zbiornik wyrównawczy max (do tego można zaobserwować bąble gazu w zbiorniczku wydobywające się z wężyka), a po upuszczeniu ciśnienia z chłodnicy na gorącym silniku, mogę spokojnie dolać w granicach pół litra a nawet więcej
Wycieków żadnych nie zaobserwowałem, olej wolny od płynu czy nawet niewielkich śladów, korek wlewu oleju także bez osadu.
Mechanik mnie nastraszył uszczelką pod głowicą lub uszkodzoną głowicą lub nawet samym blokiem. Poprzedni właściciel opisał że dwa razy (w ciągu 6 mscy) wskaźnik temperatury zawędrował mu "w górę", więc zatrzymał się, dolał płynu i kontynuował jazdę (dodam, że był to zupełny laik). Podobno "nikt" nie wiedział gdzie ten płyn znikał - cudów niema - coś przecież musi się z nim dziać.
2 dni temu dosypałem uszczelniacz (6zl) do układów chłodzenia, który podobno się już sprawdził w dwóch cieknących mocno chłodnicach - moja chłodnica jak nówka (Nissens). Czekam teraz na efekty po wsypaniu tego specyfiku.
Z moich poszukiwań w internecie wynika, że jeśli to uszczelka pod głowicą, to występuje woda w oleju a jak wspominałem u mnie nie pojawia się , pozostaje zatem pompa wody, termostat i korek na chłodnicy.
Pozdrawiam