Hej. To i ja wtrącę dwa zdania.
Wersje europejskie to zwykle 2.2 (GL) i 3.0 (GX), amerykańskie / kanadyjskie to biedne XL, bogate LE i najbogatsze XLE. Szukaj wersji kanadyjskiej. Ma pewne "smaczki" których nie mają inne, szczególnie europejskie. Chociaż europejskie w przeciwieństwie do USA mogą mieć spryskiwacze reflektorów i regulację wysokości reflektorów. Jednak w kanadzie masz automatyczne światła "dzienne" i inne ciekawe gadżety. Nawet fotele się różnią między wersjami.
Co do napędu, to 3.0 masz w wersji 3VZ-FE (starsza, także Lexus ES300) i 1MZ-FE (nowsza, także Lexus ES300 i Toyota Avalon). Niestety osobiście miałem "przeboje" ze skrzyniami w obu wersjach, jednak nauczony doświadczeniem wybrałbym 3VZ. Zwyczajnie jest ich więcej i w przykrym przypadku łatwiej dostać skrzynię. Pamiętaj jednak że 1MZ to nowsza wersja - nie ładujesz kasy w przewody wysokiego napięcia
0/ Nie kupuj 2.2. Dźwięk silnika w 2.2 w zestawieniu z dźwiękiem 3.0 jest nie do przyjęcia
Inne rzeczy - spalanie, przyśpieszanie, kultura pracy, (BEZ)awaryjność - to wszystko także przemawia za V6. Naprawdę V6 może palić w mieście 15l LPG!
Ja nie miałem zastrzeżeń do prostej instalacji II gen. Ponadto taką samą mam teraz w 2.2 - spisuje się bez zarzutu.
W zeszłym roku pojechałem 3.0 z przyczepą kempingową nad Adriatyk. Na autostradzie ustawiłem na tempomacie 100 km/h. Automat zmieniał sobie sam biegi (w końcu "plecak" ważył prawie tonę), utrzymywał elegancko prędkość. Zrobiłem 3500 km. Tylko w górach spalił mi 20 litrów, na autostradzie 15 litrów LPG.
W tym roku pojechałem "solówką" 2.2. W sumie wszystko OK, ale mając obycie w jeździe 3.0, to w 2.2 wszystko mi przeszkadzało.
Brak automatu, brak tempomatu, brak dwóch cylindrów, inne fotele (!), sztywniejsze zawieszenie... (dobra dobra, maluchem kiedyś też jeździłem). Aha, spalił mi średnio 12 litrów LPG, przejechałem 3434 km.
2/ Tylko V6 automat. Subiektywnie: kupuj 3.0 w automacie, albo ostatecznie 2.2 w manualu. Wszystkim tak mówię, nawet xmikołajowi
Co do przestawienia się, to tak jak pisał pitermi: ja po tygodniu wsiadłem w polo i... odpaliłem na biegu, a potem hamując przed skrzyżowaniem też zapomniałem o sprzęgle.
P.S. Co do ceny części to miejmy nadzieję że będą to tylko materiały eksploatacyjne, a tu już nie ma zbyt dużych różnic w cenie.