Autor Wątek: Pompa wspomagania (poci się),łożyska tylne (co ile wymiana?),tarcze -przed/poFL  (Przeczytany 20777 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

faria@tlen.pl

  • Gość
Witam wszystkich którzy czytają:)
Jestem użytkownikiem ave I od jakiegoś już czasu i.... chyba trafiłem na egzemplarz z poniedziałku:(
To ze wszystkie przypadlosci ave ktore sa wymienione na forum rowniez sie u mnie przytrafily (np. wycieraczka-tyl, bicie kol przod itp.)
to jeszcze dodatkowo: poci mi się pompa  wspomagania, plynu prawie nie ubywa, ale jest wilgotna, co z nia zrobic? czy tak sobie jezdzic, czy kupic jakas inna? (mam mozliwosc kupienia pompy za zbiorniczkiem za okolo 200zł).
łożyska tylne, jazda jest juz niezbyt mila.. po 200 km to juz troche glowa boli;/
jakie sa mniej wiecej koszty wymiany łozysk?( nie wiem czy sa 2 czy 1 do wymiany;/)
ile km powinny takie lozyska wytrzymac?
I jescze jedno pytanie mam mozliwosc kupienia tarcz ale po FL. czy sa one lepsze od tych przed FL? czy bedzie nadal problem z biciem? no i czy beda pasowaly??

Pozdr.
Q>

PS. na domiar zlego wczoraj jadac z Wroclawia uszkodzil mi sie alarm i doslownie co kilkaset metrow wyl.. az jechac nei bylo mozna.. musialem robic jakies zworki itp zeby nikogo na drodzie nie straszyc, no ale powiem swoja droga, ze mozna wzbudzic niezly zament jak na ladnej drodze (obwodnica Olesnicy) nagle wlaczy sie syrena alarmu (troche sygnal podobny do policyjnej)...
natychmiast zrobilo sie wokol czerwono od stopow:) tych co mieli CB-poinformowalem co sie stalo i dlaczego, ale inni chyba to patrzyli tego wieczoru juz czesto w lusterka:)



EDDY

  • Gość
Tym, że Ci się pompa od wspomagania poci bym się nie przejmował. U mnie też się z tyłu trochę poci i też płynu prawie wcale nie ubywa. Pompę od wspomagania kupić możesz zwasze...Co do tarcz do Ave I z Ave po FL to wydaje mi się, że miały inną średnice, dltego też został wyeliminowany problem z krzywieniem się tarcz właśnie ze względu na powierzchnię. Także tarcz nie wpasujesz do swojego auta.Spróbuj przetoczyć, a jak nie to niestety, ale będziesz musiał wymienić. Widziałem gdzieś tarcze do Ave I (chyba w ASO) z ponawiercanymi przy środku otworami dla lepszego odprowadzania ciepła - problem masz załatwiony do momentu sprzedaży auta.

mihailović

  • Gość
Ze wspomaganiem nic nie rób. Ja w mercedesie mam pięć lat spocona pompe i jest klawo, w Avensis narazie jest suchutka.

padomagala

  • Gość
A mi wymienił mechanik oring na pompie (śmieszne pieniadze) i pocenie ustało.

chłopak

  • Gość
Nie przejmuj się pompą. Jak kupiłem avensisa to mi sie pociła. Jeździłem nim 3 lata i nic sie nie działo. Od czasu do czasu wytarłem szmatką. Przez ten okres nawet nie musiałem uzupełniać w zbiorniczku oleju. Więc szkoda wydawać pieniądze na pompę. Pozdrawiam

Offline Piotr.

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 269
A mi wymienił mechanik oring na pompie (śmieszne pieniadze) i pocenie ustało.

A może wiesz jaki to oring (rozmiar), chcę też uszczelnić swoją pompę a w serwisie za kpl. uszczelnień do tej pompy chcą około 150zł.

Offline Perzan

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Płeć: Mężczyzna
    • http://www.perzan.com
A może wiesz jaki to oring (rozmiar), chcę też uszczelnić swoją pompę a w serwisie za kpl. uszczelnień do tej pompy chcą około 150zł.

To zamów sobie sam oring. I nie daj sobie wmówić że się nie da.
Pozdro.
*
*** Czytając forum często odnoszę wrażenie, że ludzie nie chcą aby im pomóc, choć wydaje się że pomocy potrzebują. ***
*
*
*** Try not. Do or do not. There is no try. ***
*

tommim

  • Gość
Witam.
Dziś, tj 20.11.2008r. po ponad roku eksploatacji Toyoty Avensis 2,0 (benzyna) z 1998r. i przejechaniu 60 tyś. km, doświadczyłem oznak nadchodzącej awarii układu wspomagania kierowniczy. Najpierw rano, po przejechaniu około 1,5 km zaczęły się problemy ze wspomaganiem. Kierownica strasznie ciężko się kręciła, jakby pracowała skokowo, ale po chwili, wszystko wróciło do normy. Działo się to podczas manewrowania przy małej prędkości (1 bieg). Po wyjściu z pracy, samochód stał pod pracą około 5 godzin, po uruchomieniu silnika, zaczęło się dziać tak samo. Znowu ciężka, skokowa praca kierownicy. Po przejechaniu kilkunastu metrów usterka ustąpiła.
Czy ktoś może mi pomóc?
Czy jest to już oznaka dogorywającej przekładni kierowniczej?
Przez te 60 tyś. km wymieniałem 2 razy tarcze i klocki hamulcowe - było silne bicie podczas dłuższego hamowania (rozgrzane tarcze) oraz raz wymieniałem olej do wspomagania układu kierowniczego.
Samochód ma w tej chwili 189 tyś. km na liczniku, ale jestem pewny, że ma więcej przejechanych kilometrów.

Z góry dziękuję za pomoc.

Tomek

Dagon

  • Gość
Jest mokro... poszło nieco wody na krzyżak, resztki teflonu nabrały ślizgu i z tego powodu awaria ustąpiła. Na 99% masz do wymiany krzyżak (dolny). Gdyby było sucho i usterka by ustąpiła, to zacząłbym się zastanawiać nad wspomaganiem.... Z drugiej strony jak wspomaganie siada, to raczej nie działa skokowo.

arorx

  • Gość
Cze! Ja bym sie wspomaganiem nie przejmowal, jak tylko poci i nieznacznie ubywa to po co wyrzucac kase. Zawsze mozesz z tym zrobic jak bedzie juz utrudniac zycie, moze tak pocic lata a stracisz litr plynu na dolewki :-) Co do tarcz to juz inna sprawa, najlepiej kup nowe a nawet nie mysl o toczeniu starych.

Offline Piotr.

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 269
Witam.
Dziś, tj 20.11.2008r. po ponad roku eksploatacji Toyoty Avensis 2,0 (benzyna) z 1998r. i przejechaniu 60 tyś. km, doświadczyłem oznak nadchodzącej awarii układu wspomagania kierowniczy. Najpierw rano, po przejechaniu około 1,5 km zaczęły się problemy ze wspomaganiem. Kierownica strasznie ciężko się kręciła, jakby pracowała skokowo, ale po chwili, wszystko wróciło do normy. Działo się to podczas manewrowania przy małej prędkości (1 bieg). Po wyjściu z pracy, samochód stał pod pracą około 5 godzin, po uruchomieniu silnika, zaczęło się dziać tak samo. Znowu ciężka, skokowa praca kierownicy. Po przejechaniu kilkunastu metrów usterka ustąpiła.


U mnie jest to samo tylko, że miałem to już w tamtym roku i głównie jak robi się zimno. Przez całe lato było dobrze, a teraz znów się zaczęło. Dzieje się dokładnie tak samo czyli występują przerwy w działaniu wspomagania ale tylko na początku po odpaleniu auta, później wszystko jest dobrze. Właściwie to ta dolegliwość jest powodem tego, że chcę uszczelnić pocącą się pompę. A właściwie będzie ona cała rozebrana i ponownie złożona. Może gdzieś łapie powietrze. Kupiłem już komplet uszczelniający pompę składający się z 3 lub 4 oringów i jednego uszczelniacza. Nie kosztowało to tyle jak pisałem wyżej czyli około 150 zł a, 78 zł i wszystko było kupione w serwisie Toyoty. Nie będę robił tego sam tylko mechanik z serwisu u siebie w domu. Kiedy za to się wezmę to jeszcze nie wiem. Pozdrawiam

tommim

  • Gość
Dziś znowu mnie to spotkało, przez około pięć sekund wspomaganie nie działało. Taki objaw wystąpił zaraz po uruchomieniu zimnego silnika, po nocy, i próbie wykonania pierwszego skrętu kołami. Kierownicą kręciło się bardzo ciężko, na kierownicy można było wyczuć jakby uderzenia, coś jakby ktoś uderzał z dużą częstotliwością w elementy układu kierowniczego, powodując jego skokową pracę. Towarzyszyły temu piski, podobne jak przy ślizgającym się pasku klinowym. Po chwili objawy te zniknęły. Później jedynie przy maksymalnie skręconych kołach słychać było te piski.

Byłem na stacji diagnostycznej, która prowadzi również warsztat mechaniczny, pytać się czy jest jakiś sposób na zdiagnozowanie układu wspomagania kierownicy. Niestety nie ma, taką uzyskałem odpowiedź. Można by jedynie sprawdzić ciśnienie, jakie daje pompa wspomagania, ale oni tego nie mogą to zrobić. Zaproponowali za to, żeby spróbować wymienić olej i dokładnie odpowietrzyć układ. Dowiadywałem się o ceny pomp wspomagania. Pompa firmy ZF regenerowana kosztuje 2500 zl, a firmy LAUBEN (też regenerowana) 690 zł.

Chodzi mi po głowie jeszcze jeden pomysł, który kiedyś wykorzystałem w VECTRZE 2,0 D. Mam na myśli podniesienie ciśnienia na pompie wspomagania. Pompa od Vectry miała coś jakby zaworek bezpieczeństwa, który przy zbyt wysokim ciśnieniu upuszczał trochę oleju po stronie tłocznej pompy i obniżał ciśnienie w układzie. Wtedy musiałem to zrobić, bo na biegu jałowym wspomaganie nie działało i żeby z niego korzystać np. przy parkowaniu, musiałem wkręcać silnik na wyższe obroty.

Czy ktoś zna konstrukcję pompy wspomagania z Toyoty Avensis 2,0 Benzyna '98 i może się wypowiedzieć, czy jest tu możliwość takiej regulacji? Pytam, bo nie mam żadnej książki do Toyoty, a rozbieranie samochodu po to tylko, żeby stwierdzić, że z tego pomysłu nic nie wyjdzie, to strata czasu, którego za dużo nie mam.

tommim

  • Gość
Co do tarczy hamulcowych.
Po zakupie samochodu miałem straszne bicie na kierownicy, ale tylko po dłuższym hamowaniu i rozgrzaniu tarczy. W końcu zdecydowałem się na wymianę tarczy hamulcowych. Jedyne, jakie mogłem dostać od reki, to tarcze firmy TRW. Kosztowały mnie w lipcu 2007r. 110 zł od sztuki. Po wymianie przez około 20 tyś. km miałem spokój, ale potem stopniowo zaczęło pojawiać się bicie. Jeździłem tak jeszcze 10 tyś. km, aż znowu wymieniłem na nowe tarcze, tym razem TRW za 100 zł od sztuki. Chciałem kupić innej firmy, ale znowu nie mieli, a za tarcze lepszej firmy na zamówienie chcieli po 900 zł od sztuki. Dla mnie to przepaść cenowa, tym bardziej, że sprzedawca nie dawał gwarancji, że te tarcze dłużej wytrzymają.
Taka już wada konstrukcyjna tych hamulców, wichrują się i już.
Później będąc w jakiejś firmie, właściciel podjechał Toyotą Land Cruiser, zapytałem go, czy ma problemy z hamulcami. Okazuje się, że Land Cruisery mają ten sam problem, ale objawia się on po około 40 tyś. km. W serwisie, przy salonie gdzie on kupił Land Cruisera, powiedzieli, że to nie podlega gwarancji, bo to nie jest samochód do jeżdżenia po kałużach i musiał zapłacić 1200 zł za wymianę tarczy hamulcowych. Dodam, że tak traktują klientów Toyoty w salonie w Gorzowie Wlkp. u pana Stolarza.
Inny mechanik polecił mi, żebym następnym  razem postarał się o tarcze i klocki z firmy Ate. Podobno są bardzo dobrze za przystępną cenę.
Pocieszające jest to, że wymiana tarczy hamulcowych jest bardzo prosta i zabiera mało czasu. Trzeba tylko zdjąć koło, odkręcić dwie śruby i już można wymienić tarcze.

Offline aw

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 506
daj emila to ci wyślę pdf-y
Avensis Verso d4d 2002
Hundai Elantra XD 2000

tommim

  • Gość
Mój e-mail: tm13@o2.pl

Tomek


 

Beesafe.pl