Hej,
oczywiście czującym bluesa jestem i jezdzilem na asfalcie z "rodziną" z tyłu i bez też ucho było przykładane z dwuch stron zakręty też diagnoza: obydwa huczą podobnie, ale lewe trochę bardziej...
co do bębnów, to jak zdejmowałem to łożysko mi nie wyleciało.(zostało na piaście ale nie zwróciłem uwagi czy było jakoś zabezpieczone w sensie ukryte...
co do zarzucania tyłem, to nie wina hamulców, rzekłbym ,że one nawet poprawiają sytuację!! bo jak na prostej drodze lekko ośnieżonej lub oblodzonej zacząłem hamować to auto jechało prosto, natomiast jak puściłem pedał hamulca, to wtedy zaczęło mnie ściągać tyłem czasem w lewo czasem w prawo. - prawdopodobnie to będzie zła geometria kół tylnych, ale właśnie nie jestem pewien stąd właśnie moje pytanie:)
Pozdr.
Q>