Moja Avka zaczyna strajkować. Objawy są takie.
Zaraz po uruchomieniu (po nocnym postoju - gdy silnik zupełnie ostygnie) chodzi na biegu jałowym. Na postoju przy dodawaniu gazu delikatnie wkręca się na obroty, natomiast przy wciśnięciu pedału gazu praktycznie do oporu dusi / dławi się.
I gdy ruszam. Nie ma mowy o normalnym odjechaniu z miejsca. W momencie puszczania sprzęgła i wciskania gazu zaczyna się dusić. Pomagają krótkie delikatne strzały z gazu które wkręcają obroty na 2 - 3 tyś i wtedy jakoś ledo ledwo ruszy. Gdy już się toczy, np na 1 biegu przy obrotach powiedzmy 2,5 tys każdorazowe mocniejsze wciśnięcie pedału gazu powoduje że się znów dławi/ dusi. Jedyną możliwością jest toczenie się, ledwo co dotykając gazu.
Sprawa ustępuje po przejechaniu kilkuset metrów, może kilometra gdy auto się nagrzeje.
Ktoś ma jakiś pomysł? Może już się spotkał z takim problemem bo czeka mnie szukanina.
- błędów brak
- płyn jest jak być powinien, bez wycieków i ubytków