Witam od niecałego miesiąca jestem posiadaczem toyoty Yaris 1.0 VVTi, mam mały problem a mianowicie jadę sobie do rzeszowa a tu nagle auto zgasło,wogule brak prądów chyba bo światła też przestają świecić, myślałem że pewnie się coś popsuło ale zjechałem na bok przekręciłem kluczyk i auto chodzi normalnie, jednak dziś jadąc do tarnowa auto znów zgasło, zapaliłem auto podczas jazdy i wspomaganie nie chodziło kontrolka się świeciła, stanąłem na poboczu zgasiłem yariska, włączyłem spowrotem i auto normalnie zapaliło na dyk i wszystko śmiga,może komuś coś takiego dziwnego się już zdałyło co to może być, jakiś zanik prądu? akumulator sprawdzałem w dobrym stanie, Także proszę was o POMOC!!!
dodam jeszcze że jak auto gaśnie to słychać coś jakby zwarcie jakieś lub coś podobnego koło kierownicy.
Zmieniłem tytuł wątku
na przyszłość proszę o wpisywanie tytułu obrazującego problem poruszany w wątku
kafara1