A nie ma tam jakiegoś patentu żeby płyn szedł gdzieś w okolicy wydechu ? Nie wiem, np. jakieś chłodzenie turbiny czy cuś ?
Jeżeli ewidentnie łyka płyn i dymi na biało, to coś, gdzieś musi być wyczyszczone. Może być pęknięta głowica tak jak to było u mnie, między płaszczem wodnym a kanałem dolotowym i ssała wodę jak głupia, a standardowe badanie głowicy wykazywało że wszystko szczelne :( Może jest walnięta między płąszczem a kanałem wylotowym i woda omija cylindry, a leci prosto w wydech... Za dużo tego "może" :(
Para wodna czyści elegancko wszelki syf więc gdzieś jakiś ślad musi być. Cudów nie ma. Mój pierwszy cylinder i jego tłok wyglądały jakby silnik dopiero co z fabryki wyjechał
Mechanik po zdjęciu głowicy powinien dokładnie się przyglądnąć i poszukać miejsca przecieku, bo jeżeli poszedł według "standardowej" procedury i tylko wymienił uszczelkę pod głowicą bez głębszego dochodzenia, do d_upa nie mechanik. :(
Pozdro.