Witam ponownie.
Ah, same problemy - moze za bardzo sie tym przejmujemy.
Jednak podstawy fizyki jakies tam mamy i wiemy czym moze skutkowac przegrzanie silnika (rozczelnienie, zatarcie). I to jest powodem moich flustracji (mojej zony mniej
)
Dzwonilem dzis do serwisu toyoty w szczecinie i do niezaleznego serwisu tez toyoty
link .
W obu przypadakach serwisanci uspokoili mnie, ze jesli nie doprowadzilem do dojscia wskaznika do czerwonej kreski (najwiecej to tak 2-3 mm do czerwonej kreski a czesciej to 2/3 wskaznika), ze nie utrzymywalem dluzej takiego stanu (tylko jak niebezpiecznie bylo to odrazu stawalem i gasilem silnik) - to slinikowi NIC sie nie stalo...
Chcialbym by tak bylo. Jednak chcialbym tez by silnik pochodzil mi jeszcze pare lat...
No tak ale to sa opinie pozytwne
- tutaj na forum od serwisSJ dostalismy niebezpieczna odpowiedz...ah
Ad. "petrygo" - pan w serwisie w gorzowie mowil nam o przykładzie stosowania tego plynu.
Wlascieiel toyoty mial podobne objawy przegrzewania - okazalo sie ze pompa od chlodzenia krecila sie bez lopatek
Poprostu petrygo wyzarlo aluminiowe lopatki. Moze petrygo zbawiennie wplynelo na moj termostat...
pozdr
tym razem marcin ;>