Przyznam sie bez bicia,to byla moja poezja dotyczaca servisowania Camry 2,2.Pisze o tym dlatego zeby Wam zaoszczedzic napraw i ekstra kosztow.Samochod jezdzi bez problemowo i zawsze wraca nawet z z 4 lub 5 tysiecznej trasy jednorazowo przejechane , bez zagladania pod maske.Dotyczy wyjazdow zimowych ,gdzie czesto kilometrami sie piluje na drugim biegu pod gore na dlugich alpejskich trasach.
Szwecja poludniowa -Aosta (Wlochy) powrot przez Wenecje i na okraglo do domu lato ,zima niema znaczenia.Efekt takiej nadgorliwosci zadnego zuzycia w silniku,grama nie zuzywa oleju,wszystkie mechanizmy pracuja,jedno co mnie juz troche meczy to regularna wymiana co 150kkm ,laczniki amortyzatorow,sprezyn,amortyzatorow,wszystkie paski co 100kkm,co 250kkm pompa oleju,co 250kkm przednia rura wydechowa od kolektora do katu,a reszta sie spisuje znakomicie. Dlatego nie trzeba nigdy sie spowodu jakiegos problemu denerwowac gdyz nie wystepuja.To sie tylko nazywa racjonalna eksploatacja dobrego samochodu.Kiedys mialem mercedesa i tez tak serwowalem no i co skonczylo sie generalna naprawa silnika dlatego gdyz osoba poprzednia wyznawala technike servisowa nastepujaca;
olej sie zmienia raz w roku a cholera przejezdzal oponad 40kkm na dieslu,tylni most czyli mechanizm roznicowy tam nie trzeba dostal takich luzow po 300kkm ze musialem natychmiast wymienic na uzywany bez luzowy.Silnik nadawal sie do 3 szlifu po 300kkm.tam sie na szczescie wymienialo gilzy czyli wklady i planowanie bloku i tloki orginaly Mahle.Po takiej naprawie byla to nowka.Chodzil jak rakieta chociaz byl od urodzenia mulem.1.5 t wagi przy silniku 220cm i szalenczej mocy 65 HP jak ktos sie wyznaje to silnik 615 wedlug monekulatury mercedesa.Cud ze wtym czasie posiadalem i zarzadzaalem duzym zlomem samochodowym i mialem wszystko.Naprawy techniczne wykonywala firma specjalistyczna ,ale to byly piekne i bogate lata w Szwecji koniec 80 tych i poczatek 90 tych.Osobiscie dokonywalem tylko montazu silnika i wsadzenie do auta. Tyle w skrocie o tej ekploatacji na skroty:Te technike ktora stosuje do Camry to byla kontynuacja servisu Toyoty dostalem ja w moje rece po 250 kkm i z dokladny opisem co ile i co zrobiono po jakim przebiegu.Tez bylo moje zdziwienie ze jeszcze dobre a juz kaza wymieniac.Nie klocilem sie z soba tylko kupowalem i wymienialem.Dzisiaj sie ludzie pytaja ,dlaczego sie odwazam tak starym samochodem jezdzic w tak dalekie podroze.Szyba oblepiona znaczkami z autostrad platnych calej europy,tylko po roku sie odkleja nie wazne i wyrzuca.(CH).Woda cieplo nasaczamy nalepke od wewnatrz i sama schodzi.
Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow Camry i zycze bezproblemowych powrotow do domu i normalnej esploatacji.Pamietajcie ze jest to samochod z gornej polki i wymaga niestety najlepszych olejow do silnika.Olej w Camry w silniku nie tylko smaruje ale utrzymuje w czystosci szereg systemow hydraulicznych ktore nim steruja i tu trzeba sie zastanowic zanim przedluzymy interwaly wymiany oleju.
Nie podchodzic do tego silnika z rutynami jak do starej W-wy ,Fiata, czy tanich samochodow Opla, Forda z tamych lat.Dzisiejsze silniki wszystkie juz wymagaja takiej eksploatacji sa bardzie skaplikowane i precyzyjniejsze.
Camry 2.2