Z mojej lektury wynika, iż płyny OAT i HOAT rozróżnia się poprzez obecność (lub nie) 2-EHA a nie fosforanów.
Nie.
Zarówno sebacynian jak i 2-EHA są kwasami organicznymi, tak więc mogą być płyny OAT zawierające 2-EHA jak i nie zawierające tego związku.
Natomiast płyny hybrydowe (HOAT) zawierają oprócz związków organicznych (OAT) związki nieorganiczne. W płynach europejskich jest dodatek krzemianów, a w "japońskich" dodatek fosforanów.
Inną kategorią jest płyn G-05, który jest płynem OAT, ale dodatkowo zawiera benzoesan i niektóre firmy określają taki płyn również jako HOAT
Płyn LL Toyoty (jak i Hondy) różni się tylko tym od zwykłych płynów OAT, że ma dodane trochę fosroranów.
Tak, ale tylko od płynów nie zawierających 2-EHA. Większość płynów zawiera jednak ten związek (również Prestone).
Generalizując, jeśli w książce serwisowej nie ma napisane, że płyn ma być HOAT (G-5) to stosujemy zwykły OAT, którym jest również wymieniony wcześniej PRESTONE. Chyba, że mamy wiekowe auto, tam może być potrzeba zalania płynu zielonego.
W instrukcji serwisowej Toyoty Corolli E12 (od 2004) jest zapis, że należy stosować HOAT.
Jak napisałem wcześniej HOAT Toyoty (SLLC - pink) nie zawiera 2-EHA i zawiera fosforany.
Prestone nie zawiera fosforanów, ale zawiera 2-EHA.
Wracając do sedna sprawy, wg. mnie różnicę między Prestone a Toyota LL można by porównać do różnicy pomiędzy zwykłą 95 a premium. Może coś tam dodali, ale na trwałość silnika to nie ma większego wpływu.
Myślę, że bardziej pasuje tu porównanie P95 i E85. Na obu pojedziesz, tylko jak długo na E85