Witam. Otóż mam problem. Od dłuższego czasu swieciła mi sie kontrolka Check Engine, ale resetowałem komputer odpinając akumulator. Aż tu troche ponad tydzień temu jade sobie a tu mi autko nie domaga, myslalem ze to brak benzyny bo rezerwa sie swiecila. Zatankowalem 15 litrów, odpalam, a utko dalej ledwo zipie. Puściłem sie z górki myslalem ze ruszy normalnie, ale jednak nie i musialem stanac na boku. U mechanika sprawdzilismy świece - do wymiany, wiec zyskała Yarunia 4 nowe swiece. Nic nie pomogło. Były podejrzenia ze to sonda lmbda siadla, ale po podłaczeniu do komputera nic takiego nie pokazało. Pokazało natomiast, że cos złego sie z którąś cewką dzieje. Ale fachowiec skasował ten błąd i pojechalem do innego mechanika ktory mial bardziej rozbudowany komputer. Tam nie pokazało zadnego błedu bo poprzednik je wykasowal. O dziwo auto nabrało mocy i jezdzilo normalnie. Wyszyscilem przepustnice i auto smigało jak nowe, nabrało mocy. ale po ponad tygodniu, a konkretnie wczoraj zapalila mi sie znow ta kontrolka. Miał ktos podobny przypadek? Co robić ? Auto ma 120 tysiecy przebiegu, rocznik '99 japończyk, 1.0 benzyna.