Tak z ciekawości. Ogrzewane? Do jakiej temperatury w czasie mrozów?
Ogrzewane tylko tyle, co ogrzeją zaizolowane rury ciepłownicze od centralnego. Grzejnik w garażu mam zakręcony, nie grzeje. W czasie dużych mrozów temp. ok. +5, max +8 st, a w mróz lżejszy, temp. ok. +10 st. tak, aby było chłodno i co najważniejsze, sucho, że mokre i zaśnieżone auto przez noc całkowicie wysycha. Wyższej temp. nie można, bo za ciepło w zimie, nie jest za dobrze. No chyba że bym nie jeździł zimą, to mógłbym sobie ogrzewać Auriskę do woli
W największe upały w garażu też mam chłodno, max. +20 st. No i oczywiście przed każdym wjazdem do garażu zaśnieżonym autem, kiedy na drodze jest obrzydliwa słona breja, najczęściej biorę szlauch i mocnym strumieniem spłukuję nadkola, spód pod progami, tył oraz wahacze przenie i tylne i okolice ich mocowania. Robię tak nawet w czasie niedużych mrozów, że auto nie zdąży zamarznąć, bo zaraz wjeżdża do garażu. Maniactwo to trochę, co nie? No, ale korozji ni ma przez długie lata