Osobiście, cenię te piski ale jak dla mnie to trochę za mało. Naprawdę nie mogłem uwierzyć, że z tak "mądrego" auta można wysiąść w biegu. Mam przed garażem lekki podjazd i właśnie na nim pełzanie Priusa jest doskonale równoważone przez grawitację. Podjeżdżam, stopniowo puszczam hamulec, auto się zatrzymuje i stoi. Nieraz usłyszałem pisk, kiedy próbowałem w tej sytuacji wysiadać.
Jazda jest jednak boska. Nie wiem, co odpowiada za sprawny i niezawodny komputer. Przecież wiemy jak działają PC-ety i telefony. Komputery lubią mulić, wieszać się, spowalniać. A tu nic. Pewnie chodzi o prostotę i dobre oprogramowanie.
Ostatnio dorzuciłem do Torqua pobór prądu z baterii HV i teraz wiem więcej, co komputer porabia, jak autem jadę. Wyjaśniło się między innymi, że przy puszczeniu gazu auto praktycznie nie hamuje. Są prądy rzędu 0,5 - 1 Ampera. Więc to jak rower albo tramwaj, który kiedyś prowadziłem zawodowo. Największe prądy widzę przy hamowaniu - rzędu 60 Amper i więcej. Przyspieszanie obciąża baterię jakby mniej.
Prius pokazuje, że nowe nie musi być gorsze od starego. No i że warto czytać opinie i nie zdawać się na szwagra mechanika. Bez internetu nigdy bym tego auta nie kupił. Automatyczna skrzynia biegów to była kiedyś dla mnie herezja. Jednak Prius nie ma w zasadzie skrzyni biegów tylko przekładnię planetarną. Trzeba się trochę pogłowić, żeby zrozumieć jak to naprawdę działa.