ja poszedłbym w 4 generację
Która gnije bardziej niż 3, do której nie ma żadnych reparaturek, części (ot, choćby skraplacz) są praktycznie nieosiągalne, a belkę do niej mam chyba tylko ja i może jeszcze ktoś w Stanach.
Aczkolwiek trochę nie rozumiem kupowania auta z taką mocą żeby jeździć nim w niedziele.
A ja owszem, choć kiedyś też tego nie rozumiałem i miałem mrzonki, żeby cisnąć na codzień wychuchanym V8, podczas gdy teraz dostałbym zawału, gdybym miał zostawić któreś z "wyjściowych" aut na parkingu pod marketem na pastwę ludzi z wózkami czy takich, którzy nie potrafią normalnie otworzyć drzwi w aucie, tylko muszą nimi przywalić w stojące obok. Fajnie się jeździ zabawką, ale na daily za dużo stresu. Musi być coś, w co po prostu wsiadasz i jedziesz, a jak Ci ktoś naciapie jedzeniem czy rozleje colę, to nie obrażasz mu rodzicielki. Tym sposobem jednym kombi zrobiłem 80km za zeszły rok i w sumie nawet się z tego cieszę, bo mimo wszystko miałbym opory wozić tu worki z piaskiem albo koła do wulkanizacji.
Nie chcę za wiele oceniać na podstawie zdjęć, bo w internetach pełno znawców, którzy po trzech zdjęciach wiedzą ilu auto miało właścicieli, i który z nich palił lighty, ale pachnie mi to miną. Nie tyle miną, że będzie kataklizm i po włożeniu 50k dalej będzie gruzem, tylko odnoszę wrażenie, że był tłusty dzwon z prawego przodu, bo rurki od klimy na podłużnicy nie gną się od stania w garażu. Jeśli chciałabyś, żeby było proste i ładne, to trzeba to zrobić od nowa. To tłumaczyłoby kierunek urzeźbiony z europejskiego i kawałka obrysówki, europejskie lampy i ogólnie kiepskie spasowanie przedniej części nadwozia.
Reasumując: bez pełnej diagnostyki nie kupowałbym tego auta. Obowiązkowo wjazd na geometrię i sprawdzenie kątów. Jeśli jest ruszony kielich to ciężko Ci będzie wyrównać KWSZ (choć jest to wykonalne bez ingerencji w blachę). Do tego obejrzeć dobrze podwozie, zobaczyć czy belka się nie zbiodegradowała od stania i dopiero wtedy podejmować decyzję. Wiem, że to jest auto za parę złotych i nie ma co przy nim tańczyć, ale mnie by było szkoda wyłożyć 8k na coś, co nie rokowałoby jako baza pod fajne auto.
ja poszedłbym w 4 generację, chociaż jej tył jest porażką
A co jest przewaga IV nad III? Rocznik?
Rozstaw osi
I to chyba na tyle.