tak coś mnie dzisiaj naszło i rozłożyłem antenęna kawałeczki, złozyć potem też mi sięudało i co ciekawe nawet działa.
Całość daje sięrozkręcić bez wiekszych kłopotów na poszczególne elementy i mając dostęp do zapasowych części można by z tym zrobić wszystko. Wszystko w środku miałem równo po sam brzeg zapaćkane jakimś smarem, w kilku kolorach, więc nie jeden serwis już tam zaglądał , który pracowicie usunąłem i ponownie złożyłem na SUCHO.
Z mojego wieloletniego doświadczenia w serwisie róznych urządzeń biurowych, mniejszych lub wiekszych, o mniej oraz bardziej złozonej mechanice, części plastikowe pracujące ze sobą lub w kombinacji metal z plastkiem, dużo mniej zużywają siępracując na sucho. Koła zębate lub przekładnie plastikowe, nasmarowane ulegają zużyciu dużo szybciej. Dlatego zostawiłem to eksperymentalnie bez żadnego smarowania i zobaczymy co dalej.
W każdym razie każdy kto ma ochotęwziąć sięza swoją antenępowinien sobie zorganizować z 2 godzinki czasu, żeby sięprzy robocie nie spieszyć.
Jedyny element który wykazał ewidentne objawy zużycia to pasek zębaty wysuwający antenę, ciekawe czy ktoś jest zorientowany czy można go kupić jako element wymnienny.
Co ciekawe, któryś z poprzednich serwisów użył otworu odporowadzającego ściekającą wodęz anteny jako kalamitki smarowniczej, czym go skutecznie zalepił, oraz nie podłączył z powrotem wężyka .
Ważne, aby uważać na wygięcie anteny, po obróceniu poszczególnych elementów względem siebie może wcale nie chcieć sięrozkładać i będzie sięklinować
Za kilka dni jak będe miał więcej czasu to rozmontujęją jeszcze raz, ponownie, dokładniej wszystko wyczyszczęi złożędelikatnie oliwiąc płynną wazeliną techniczną. Ciekawe jaki będzie efekt.
Reasumując, podobno pasuje nowa antena od lanosa sedan ( wkład anteny koszt ok 60-80 PLN, całość ok 180 PLN, tak słyszałem ), to tak na wszelki wypadek :D hehe