Instalacja anteny "Made in China" zakończona pełnym sukcesem.
Udało się ją obsadzić w oryginalnym gnieździe, choć średnica nowej anteny jest nieco mniejsza niż oryginalnej. Potrzebny był dodatkowy pierścień, obciąłem także rurkę, w którą wsunięta jest nowa antena. Rozstaw mocowań nowej anteny nie pasował w żaden sposób do stelaża, na którym była zamontowana ori. Dlatego też część mocowania oryginalnego została powyginana oraz przewiercona w celu jej stabilnego montażu na dwie śruby do karoserii. Antena jest dłuższa (ma długość 120 cm) niż ori.
Dodatkowo, aby zapanować na wysuwaniem anteny zamontowałem prosty (I - O) przełącznik z lewej strony kierownicy, który steruje wysunięciem anteny, poprowadzony został dodatkowy kabel z tyłu do przodu. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, sygnał przynajmniej tak dobry jak wcześniej, manualna kontrola wysunięcia bardzo się przydaje. Przy włączeniu wstecznego, który włącza kamerę, nie mam już wysuwania, jak wcześniej. Nie wspominając już o jakże miłym braku 30-stosekundowego terkotu
.