Z okazji dni otwartych w Toyocie odwiedziłem salon tej marki w Katowicach
Jazda próbna za mną. Co tu dużo mówić.. nie ma porównania pomiędzy obecnie posiadanym Aurisem 1.33 z 2012 roku z silnikiem który rzekomo przy 6000 obrotów osiąga moc 99 KM. Jeżdżę tym autkiem ponad 2,5 roku, a nie pamiętam by kiedykolwiek wskazówka na obrotomierzu wskazywała przynajmniej 5000 obrotów. To tyle faktów o posiadanym "cudzie".
A teraz kilka słów o Aurisie 1,2 TURBO.
Przejechałem się modelem Touring Sports z wersją wyposażenia COMFORT z dodatkowymi pakietami STYLE i TECH. No i jak wam w skrócie powiedzieć o moich wrażeniach... Autko jest niesamowite. Ciche, silnik pracuje jednostajnie.. a jak prawa noga staje się trochę cięższa to czuć delikatne (bardzo delikatne) wciskanie w fotel. 100 km/h na 6 biegu przy okolu 2000 obrotów - w posiadanym autku - nieosiągalne. W testowanym - przyjemność. Więc robi wrażenie. Wg info z salonu - przeglądy co 20 000 km - to także pozytywna info i wierzyć pozostaje, że częstsze wizyty w salonie konieczne nie będą.. gdyż jak wiecie do tanich to one nie należą.
Ciekawe czy autko to jest dostępne w Niemczech.. może na niemieckich forach są już jakieś wrażenia użytkowników modeli z silnikiem turbo.
Średnie spalanie w czasie tego przejazdu na trasie z Katowic do Mikołowa i znowu do Katowic to 5,5. Ciekawe czy tylko ten egzemplarz był tak dopracowany?
Autko wydawało się całkiem dobre do jazdy po mieście. I wierzyć pozostaje, że tak będzie. Jednak mnie ku temu modelowi Toyoty ciągnie pojemność bagażnika, którego praktycznie nie ma w posiadanym modelu (o czym dobitnie się przekonałem w czasie minionego urlopu, kiedy to ciężko było się spakować nawet mając box na dachu).
Wtórym argumentem był fakt, iż lubię czuć, że auto jedzie.. A w Aurisie 1,3 z 2012 czuć było nie ze auto jedzie, ale że przemieszcza się żółwim tempem do przodu.
Kolejnym argumentem była chęć posiadania auta, którego wyposażenie będzie zachęcało do podróżowania, wyposażone w technikę przyciągająca użytkownika i ułatwiającego prowadzenie nie tylko po polskich drogach ale głownie na dalekie ( nie tylko wakacyjne) trasy do Niemiec czy Chorwacji (moje relacje z pobytu w CRO tu
http://www.cro.pl/naturystyczna-chorwacja-alpejska-austria-no-i-niemcy-t38631.html i tu
http://www.cro.pl/istria-z-salzburgiem-w-tle-t45509.html ) Argumentem który zaczerpnąłem niejako z historii marki Toyota był fakt iż Toyota nigdy nie odwracała się od kwestii wad fabrycznych w produkowanych przez siebie modelach - nawet jeżeli minął już okres gwarancji danego auta, czego nie można powiedzieć na przykład o Volkswagenach. Toyota długo przymierzała się do wprowadzenia silnika benzynowego z TURBO, więc przynajmniej wierzyć pozostaje, iz kwestia ta jest przez inżynierów Toyoty dopracowana.
Z mojej pobieżnej analizy cenników i cen poszczególnych pakietów skłaniam się ku wersji, którą miałem okazję testować. Choć mam pewien dylemat.. i pytanie.. w pakiecie style są 17 calowe felgi. W standardzie natomiast sa felgi (z tego co pamiętam) 16 calowe...
W czym przejawia się różnica w komforcie jazdy pomiędzy tymi dwiema wielkościami felg? Na jakie aspekty jazdy ma wpływ wielkość felg?
Wdzięczny będę za odpowiedź i Wasze wrażenia.
Pozdrav