Koleżanka ładną aferę kręci.
Samochód był skasowany do szyby przy przebiegu 5km i było w nim wymienione wszystko.
A oto szkoda z systemu Toyoty - standardowa transportowa - tzw. krosta:
Owszem, sprzedawca mógłby poinformować. Ale daleko do wypadkowości autu, które zsunęło się z lawety, miało wymienione emblematy, spinki, wiązkę, błotnik, skrzynię, bo pewnie się zadrasnęły a nowych fabrycznie aut się w ASO nie klepie. Koleżanka pewnie też pojechała do komisu AAAA ABC czy jak mu tam, bo cena o parę złotych niższa niż u dealera na pewnym aucie - wiadomo, Grażyna... eee przepraszam, Dominika, musi mieć taniej. No to znalazła. Taniej.