Witam wszystkich,
Niestety nie udało mi się znaleźć rozwiązania mojego problemu dlatego chciałbym prosić was o rade. Jak w temacie mam problem śmierdzącej Klimy. Wiem że dużo jest tematów na ten temat także na forach Toyoty. Niestety opowieści są różne i nawet jak właściciel tematu zaznacza że rozwiązał problem to nic nie napisał.
Problem: Zaczęło mi śmierdzieć około pół roku temu , przeważnie podczas wyłączenia A/C (nawiew chodzi) zaczyna śmierdzieć stęchlizną, czasami także jak Klima chodzi. Wiem że jest sporo problemów z tym w Aurisach. Dlatego wymieniłem filtr na węglowy , przy pomocy ozonu wyczyściłem wnętrze pojazdu w warsztacie i użyłem sprayu bakteriobójczego na parownik (płyn Wurth) od strony wypływu wody z parownika (wężyka od strony pasażera z przodu). Spokój był jakieś 2 miesiące i smrodzik powrócił. Szukałem rozwiązania i natrafiłem na ciekawy temat. Jest opinia że Toyota ze względu na redukcję kosztów używa taniego pokrycia na parownikach. Podobno ciężko się z smrodzikiem walczy. Ciekawe jest że sporo samochodów miało problem (tak samo jak mój) na gwarancji. ASO coś robiło i przeważnie naprawiało ten problem. Nikt nie wie jak. Czy wymieniali parownik? Nie wiem. Niestety gwarancja kończy mi się za dwa miesiące i ASO ma mnie w d… . Oczywiście spróbują wyczyścić i tak dalej ale za opłatą. Oczywiście na forach ludzie piszą o przeróżnych środkach itd. Lecz tak naprawdę nikt kto miał podobny przypadek nie napisał jak dokładnie tego się pozbył.
Dzisiaj wyjąłem filtr kabinowy i używałem nawiewu i klimatyzacji na obiegu zamkniętym. Po wyłączeniu A/C smród się pojawił. Filtr nie śmierdzi. To coś, musi siedzieć w chyba w parowniku. Oczywiście w ostateczności trzeba wymontować parownik i go ręcznie ( płyn ludwik) umyć. Tylko ruszanie tych plastików to prawie samobójstwo. Na gwarancji Toyota mi wymieniła skrzynie biegów, sprzęgło i poprawiali listwę przy podszybiu z przodu. Bo była krzywo spasowana ( Verso jest składana w Turcji). Dlatego deska rozdzielcza była zdejmowana dwa razy. Trochę skrzypi po tym ale nie jest tak źle, więc chciałbym za wszelką cenę nie demontować parownika. Teraz mam plan aby kupić generator ozonu (min 8 g/h) z rurką do ozonowania wodzy. Dzięki temu, mogę podłączyć rurkę bezpośrednio w miejsce rurki odpływu wody z klimatyzacji. Ozon będzie bezpośrednio wychodził na parownik. Może to pomoże. Zanim wydam pieniądze na generator ozonu chciałem się was spytać czy ktoś z was ma dokładnie podobny problem i go rozwiązał?