Autor Wątek: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)  (Przeczytany 31778 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline KoMarek

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 797
  • Samochód:: A II 1.6 2014
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #45 dnia: 02-07-2017, 21:13:17 »
Cytuj (zaznaczone)
nie kisi Ci się wtedy wszytko w środku ? :) Zamiast dać zaciagnąć suche powietrze z zewnątrz to pobierasz zawilgocone od mokrego parownika.
Nic mi się nie kisi. Obieg wewnętrzny ze zwiększonym nawiewem daję po to, aby te ostatnie kilka min. jazdy czuć się termicznie jak z "chodzącą" klimą. W trakcie następuje powolna adaptacja organizmu do temperatury zewnętrznej. Parownik jest po pracy pokryty kropelkami wody, więc jedyne co mogę zrobić, to przedmuchać z grubsza co się da. Obieg zewnętrzny i tak niczego nie osuszy w 5 min., ale ja go i tak włączam podczas operacji wjazdu do garażu (chyba dla lepszego samopoczucia). Myślę, że rzeczywiste osuszanie parownika wymagałoby jakieś 30 min. dużego nawiewu, wtedy klima byłaby w zasadzie zbędna. Jej praca ograniczałaby się do ciągłego osuszania ;)
Zdarza się, że na obiegu wewnętrznym pojawia się parowanie szyb, wtedy wystarczy nacisnąć jeden klawiszyk.
Cytuj (zaznaczone)
Naprawdę nie używasz klimy jak masz zaparowane okna? Przecież ona do tego m.in. służy!
Czasem używam. Ale to rzadki przypadek. Zwykle wystarcza ukierunkowana wentylacja.
Cytuj (zaznaczone)
Obieg wewnętrzny zwiększa wilgoć, a nie zmniejsza.
To prawda, nie pisałem, że jest inaczej. Gdybym "osuszał" na obiegu zewnętrznym, to temperatura wnętrza szybko by się zrównała z zewnętrzną i poszła jeszcze wyżej. A parownikowi przez kilka pierwszych minut rodzaj obiegu powietrza nie sprawia różnicy, tam są kropelki wody, które można trochę wydmuchać. Wilgoć będzie tam dalej.  Przez 2,5 roku robię jak piszę, i na razie klima NIE ŚMIERDZI! Więc może coś w tym jest.
W używanej Ave też tak robiłem, ale tam sporadycznie krótkotrwale smród się pojawiał, pomimo okresowego psikania w otwór odpływowy. Nie miałem jej od nowości, parownik mógł być zapuszczony.
« Ostatnia zmiana: 02-07-2017, 21:15:33 wysłana przez KoMarek »
Spalanie - Motostat.pl

Offline Horus

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2837
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #46 dnia: 02-07-2017, 21:56:48 »
Może coś w tym jest - nie przeczę.
Ale u mnie bez żadnych specjalnych tego typu zabiegów po 6 latach nic nie śmierdzi.
I może coś zmienili w układzie, przeprojektowali albo dali coś od tańszego dostawcy i teraz w klimie coś jest inaczej o czym nie wiemy.
Także może w tym jest coś innego niż myślimy...

Offline KoMarek

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 797
  • Samochód:: A II 1.6 2014
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #47 dnia: 03-07-2017, 00:22:41 »
... Także może w tym jest coś innego niż myślimy...
Jak najbardziej.
Filtr ppyłkowy przepuszcza co nieco. Wystarczy co jakiś czas przelecieć białą szmatką przednia szybę od środka i widać ile pyłków osiada. To samo jest w parowniku (a na mokrym osiada jeszcze lepiej), tylko tam odbywa się regularne albo rzadkie płukanie skroplinami, ewentualne "osuszanie",  zależy, jak kto używa klimy. Jest dobra możliwość powstawania gnijącej śmierdzącej warstwy organicznej, albo regularnego jej częściowego spłukiwania skroplinami. Jest sporo opinii ludzi, którzy nie wyłączają w ogóle klimy, i nic im nigdy nie śmierdziało. Warunkiem jest niemal codzienne używanie samochodu. Ja nie jeżdżę codziennie, zwracam też uwagę na zużycie paliwa. Dlatego kombinuję aby u mnie nie śmierdziało, i na razie nie śmierdzi. I wcale nie upieram się, że robię dobrze. Wiem też, że używam logiki "chłopskiego rozumu" i są rzeczy, o których nie wiem. Wszelkie wskazówki w temacie czytam z uwagą i dzielę się swoimi doświadczeniami. Mój dotychczasowy wniosek ogólny: im częściej klimy używasz i im mniej serwisujesz, tym bardziej będziesz z niej zadowolony, gdy będzie już zapuszczona, nic ci trwale nie pomoże. Może zmienią to koledzy od otworów rewizyjnych ...
Spalanie - Motostat.pl

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #48 dnia: 27-07-2017, 08:01:22 »
Udało mi się wreszcie zdezynfekować parownik przez otwór inspekcyjny.

Zdjęcia:




Otwór wywiercony otwornicą o rozmiarze 22 mm. Uszczelka gumowa dopasowana do średnicy otworu firmy Romix nr kat.C60496.

Parownik zdezynfekowany Incidinem za pomocą małego opryskiwacza ciśnieniowego.
Cały syf wyleciał przez gumowy wężyk odprowadzający skropliny.

Offline Kriford

  • Toyot Leżący
  • *
  • Wiadomości: 79
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #49 dnia: 15-08-2017, 21:59:03 »
Witam wszystkich

minął mi urlop więc do roboty. U mnie jak na razie nie śmierdzi, nie spryskałem parownika jak planowałem środkiem odkażającym dlatego że nie śmierdzi więcej.
Jak pisałem wcześniej, po wykonaniu otworu rewizyjnego nie mając jeszcze środka odkażającego (był zamówiony) użyłem standardowej puszki do mycia klimy (płyn podaje się przez wężyk na skropliny). Oczywiście dzięki otworowi moglem dokładnie spryskać parownik. Jak na razie pomogło. Wniosek jest taki, że bez dobrego dojścia do parownika nie ma sposobu (jest bardzo trudno) dokładnie wyczyścić parownik.

ps. SLK wyszedł ci super otwór, ja wywierciłem z boku gdzie jest lepsze dojście do parownika ale niestety trochę poszarpałem krawędzie.
Możesz mi powiedzieć gdzie znalazłeś gumowy korek do otworu?

Pozdrawiam

 

Offline erma

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 456
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #50 dnia: 15-08-2017, 23:56:55 »
Klima śmierdzi też i w nowych autach więc mycie parownika nie zaszkodzi, ale to nie jest jedyna przyczyna. Tak jak pisałem po wyłączeniu klimy z parownika wilgoć odparowuje do nawiewów i przy pierwszym ruchu wentylatora dostaje się do kabiny.
Tu faktycznie pomaga pomysł Panasonica z jonizatorem nanoe...
Popytajcie czy komuś nowy prestige w C-HR'ze śmierdzi?

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #51 dnia: 16-08-2017, 08:26:52 »
Kriford, zaślepkę gumową bez trudu znajdziesz w internecie, podałem jej nr katalogowy i dystrybutora (Romix nr kat.C60496).

Otwór najlepiej wykonać najbliżej śruby (u mnie z zieloną farbą), pośrodku parownika, ale trzebaby mieć lepszy dostęp wiertarką. Potem może być problem ze spryskiwaniem, chyba że się wykombinuje jakąś elastyczną lancę.

Moje spostrzeżenia po 2 dezynfekcjach. Do dezynfekcji używam pół litra incidinu, małego spryskiwacza ciśnieniowego Marolex. Lepiej nie robić tego w garażu, a potem wsiadać za kierownicę  :-P Po dezynfekcji (po ok. godzinie) wskazane byłoby ozonowanie, aby dodatkowo usunąć zapach alkoholu - incidin tak szybko nie odparowuje z zakamarków parownika i przez dłuższy czas unosi się jego zapach. Smrodu z klimy oczywiście nie ma, nie pojawiają się też żadne dolegliwości zdrowotne pomimo intensywnego używania klimy podczas upałów (jak było wcześniej).

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #52 dnia: 24-08-2017, 08:38:20 »
Wczoraj przeprowadziłem eksperyment. Najpierw dezynfekcja parownika incidinem, a po ok. godzinie ozonowanie. Efekt: ozon zneutralizował zapach incidinu, dzięki czemu nie wali już tak alkoholem po dezynfekcji. Doznania zapachowe z klimy: rewelacyjne, aż przyjemnie oddychać.

Offline erma

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 456
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #53 dnia: 27-08-2017, 23:05:25 »
A można wyłączyć klime 5min. przed zatrzymaniem... i efekt murowany. :-)

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #54 dnia: 28-08-2017, 07:07:43 »
A można wyłączyć klime 5min. przed zatrzymaniem... i efekt murowany. :-)

po co w ogóle używać klimy, jak na koniec jazdy mam się zalać potem  <zalamka>

a tak serio, to niewiele pomaga, choć też tak zawsze robię. Nie unikniesz mieszania skroplonej wody z pyłem i kurzem z wentylacji.
« Ostatnia zmiana: 28-08-2017, 08:00:55 wysłana przez SLK »

Offline erma

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 456
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #55 dnia: 28-08-2017, 21:52:24 »
Klima akumuluje jeszcze temperaturę - bezwładność układu i czynnika, kilka minut więc gdzie się masz spocić?
A dodatkowo dzięki takiemu ruchowi unikasz szoku termicznego i przeziębienia - SAME ZALETY, no chyba że nie wiesz kiedy skończysz podróż :-)
Wytłumacz ludziom co maja nowe fury i że jak im śmierdzi to niech czyszczą parownik - z czego tylko mają czyścić tą rewizją?

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #56 dnia: 29-08-2017, 07:16:58 »
Wytłumacz ludziom co maja nowe fury i że jak im śmierdzi to niech czyszczą parownik - z czego tylko mają czyścić tą rewizją?

wierz mi, to jest problem wielu marek nowych samochodów. Wystarczy przejrzeć fora. Producenci zabudowują parowniki tak, że praktycznie nie masz możliwości swobodnej dezynfekcji parownika, a wcześniej czy później nieczystości się skumulują. Rozwiązanie na tym forum, przez otwór rewizyjny, jest chyba aktualnie najlepszym sposobem na skuteczną dezynfekcję, bez większej gimnastyki i kombinacji. Po prostu zdejmujesz zaślepkę i masz bezpośredni dostęp do czyszczenia parownika. Dzięki temu czyścisz klimę znacznie częściej (bo łatwiej), znacznie taniej, i najskuteczniej ze wszystkich sposobów.

Domyślam się że problem jeszcze Ciebie nie dotyczy, bo Twoja klima nie śmierdzi na tyle aby Ci to przeszkadzało. Ale to jest tylko kwestia czasu, zwłaszcza w Toyocie :)

Offline Horus

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2837
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #57 dnia: 29-08-2017, 08:46:20 »
Nie bardzo kwestia czasu - u mnie już 7-my rok nic się w temacie nie dzieje. Nie śmierdzi i nie śmierdziało.
Chociaż miałem auta, w których to co piszesz wyżej - występowało i był problem.
Bardziej ciekawi mnie, co i kiedy zmieniono w konstrukcji Verso (klimatyzacja), że w jednych egzemplarzach problem jest a w innych go nie ma...

Offline SLK

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 123
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #58 dnia: 29-08-2017, 09:54:27 »
Bardziej ciekawi mnie, co i kiedy zmieniono w konstrukcji Verso (klimatyzacja), że w jednych egzemplarzach problem jest a w innych go nie ma...

konstrukcja obudowy parownika jest identyczna w verso, auris, avensis i prawdopodobnie corolli (być może też w innych modelach). Smród jest najbardziej odczuwalny przy większej wilgoci w wentylacji, która powstaje przy dużych różnicach temperatur. Np. najpierw silne schładzanie klimą, a potem wpuszczanie gorącego powietrza - bez klimy. Być może dlatego wyłączanie klimy przed końcem jazdy bardziej szkodzi niż pomaga, zwłaszcza w duże upały. Jak ktoś ma cały czas włączoną klimę to praktycznie cały czas osusza wnętrze i wtedy przy suchym powietrzu są mniej wyczuwalne smrody z klimy, co nie znaczy, że ich nie ma. Jeśli już jednak powstanie jakieś źródło smrodu, tzn. grzyby, bakterie, to będzie się ono nasilać, a niedokładna dezynfekcja pomoże tylko na chwilę.

A dlaczego klima śmierdzi? polecam znaleziony w necie artykuł:
http://motofocus.pl/technika/15102/parownik-klimatyzacji-niewidzialny-problem-skad-bierze-sie-przykry-zapach

Offline Horus

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2837
Odp: Problem śmierdzącej Klimy (temat bumerang)
« Odpowiedź #59 dnia: 29-08-2017, 10:19:19 »
Rozumiem zasadę działania oraz powstawania zapachu - ale o ile ogólna konstrukcja jest jak mówisz pewnie identyczna, to zapewne jest dużo rzeczy, o których... nie wiemy: np. zastosowanie innego (np. tańszego) jakiegoś elementu (parownika lub innej części), który powoduje takie a nie inne uciążliwości. A dla producenta nie ma większego (prócz kosztów) znaczenia w praktyce, bo to nie jest powód dla którego ktoś kupi lub nie kupi nowe auto.
U siebie specjalnie w kompie wyłączyłem opcję, że jak wcisnę "auto", to się włącza automatycznie klima - bo czasem w chłodniejsze dni klimy nie muszę używać.
Jednocześnie dla porządku otwarcie napiszę, że bodaj co ok. 2 lata robię ozonowanie wraz z uzupełnianiem czynnika klimy. Na pewno ma to istotne znaczenie, jednak patrząc na niektóre poprzednie auta, smrodek mimo ozonowania szybko wracał.
Także moim skromnym zdaniem coś zmieniono w konstrukcji, jakiś element lub więcej - o czym możliwe, że się nie dowiemy. Tym bardziej, że żyjemy w czasach, kiedy to ten sam model części (wg oznaczeń) w różnych branżach może - w zależności od roku produkcji - oznaczać zupełnie inną konstrukcję w środku, z czym i ja się w swojej branży komputerowej spotykam niejednokrotnie.


 

Beesafe.pl