Wątek: Wjazd do centrum miast dla hybryd?

[Gracol]

A dlaczego mają być tak traktowane. Przecież to zwykłe spaliniaki. W dodatku jednej marki.

Ani nie zwykłe, ani nie jednej marki.

To czysty lobbing.

Być może nie zauważyłeś, ale cały świat opiera się już od dawna na lobbingu.

[Dobi]

A dlaczego mają być tak traktowane. Przecież to zwykłe spaliniaki. W dodatku jednej marki.

To czysty lobbing.

Nie takie zwykłe spalinowe szczególnie w warunkach miejskich. Nie tylko Toyota produkuje hybrydy. Ale nie o to chodzi: to prawo to ściema - nie może być tak, aby ludzie mieli jakieś korzyści tak samo ulgi w parkowaniu, czy przejazd w zamkniętej strefie musi być poparty odpowiednimi przepustkami/oznaczeniami itp - to chore pomysły. Jak już to dla wszystkich właścicieli takich pojazdów bez zbędnej biurokracji. 

[mariuszs]

A dlaczego mają być tak traktowane. Przecież to zwykłe spaliniaki. W dodatku jednej marki.

To czysty lobbing.

Nie takie zwykłe spalinowe szczególnie w warunkach miejskich. Nie tylko Toyota produkuje hybrydy. Ale nie o to chodzi: to prawo to ściema - nie może być tak, aby ludzie mieli jakieś korzyści tak samo ulgi w parkowaniu, czy przejazd w zamkniętej strefie musi być poparty odpowiednimi przepustkami/oznaczeniami itp - to chore pomysły. Jak już to dla wszystkich właścicieli takich pojazdów bez zbędnej biurokracji.

Na bazie archaicznych przepisów tworzymy super nowoczesne. Prace mogliby rozpocząć do tego aby w dowodzie rejestracyjnym pojazdu znalazły się współczesne dane pojazdu takie jak to że pojazd posiada filtr DPF, pojazd posiada silnik elektryczny, jest niskoemisyjny  oraz tak podstawowe jak to jakie normy emisji spalin spełnia. Teraz diagnosta czy kontroler na drodze nie ma pojęcia co ma sprawdzać w danym aucie, więc wymyślają z pupy naklejki/oznaczenia.

Powinni tam również umieszczać informacje o systemach bezpieczeństwa takich jak precolission system, wtedy ubezpieczalnie mogłyby dawać zniżki z tego tytułu tak jak ma to miejsce w bardziej rozwiniętych krajach :/

[Dobi]

Tak naprawdę to starczy VIN, w sumie po coś te CEPIK'i się buduje. Pomijam fakt, że podczas kontroli chyba średnio rozgarnięty policjant rozpozna z jakim samochodem ma do czynienia (w sensie hybryda, elektryczny, spalinowy).

[mariuszs]

Tak naprawdę to starczy VIN, w sumie po coś te CEPIK'i się buduje. Pomijam fakt, że podczas kontroli chyba średnio rozgarnięty policjant rozpozna z jakim samochodem ma do czynienia (w sensie hybryda, elektryczny, spalinowy).

Tak to nie działa, skąd taki policjant ma wiedzieć czy passat 2014 ma mieć DPF czy ma nie mieć? Bez przesady. To samo się tyczy VIN. Policja to nie  stacja serwisowa żeby VINy odkodowywał. Wystarczy zrobić wpis DPF i zawrzeć podstawowe informacje o typie pojazdu - teraz są tylko informacje o silniku spalinowym.

Gdybyś miał rację, to by nie robiono tych badziewnych nalepek/oznaczeń dla aut.

[Dobi]

Nie musi nic pamiętać sprawdziłby to w systemie (którego tak naprawdę pewnie nie ma bo po co). Nalepki są do zniechęcania i ograniczenia dostępu, nie widzę innej w tym logiki.

[przmor]

Bylem naocznym swiadkiem kiedy to policjant pytal pracownikow stacji benzynowej co ma wlac do policyjnej Kii Ceed, benzyne czy rope bo nie jest pewien.

[Dobi]

Bylem naocznym swiadkiem kiedy to policjant pytal pracownikow stacji benzynowej co ma wlac do policyjnej Kii Ceed, benzyne czy rope bo nie jest pewien.

Może klapce wlewu paliwa miał Diesel a na dystrybutorze ON 

[mariuszs]

Nie musi nic pamiętać sprawdziłby to w systemie (którego tak naprawdę pewnie nie ma bo po co).

Nie ma takiego systemu. VIN to numer identyfikacyjny pojazdu nadany i umieszczony przez producenta. VIN sam z siebie nie zawiera danych o których mówimy, zawiera je system producenta. Sam producent nie musi tam trzymać lub udostępniać danych które są potrzebne ustawodawcy. Dlatego VIN się nie nadaje i nie do tego służy, gdyby było inaczej to w dowodzie miałbyś tylko rubrykę właściciel i numer VIN, bez rocznika i marki. Co więcej ustawodawca nie miałby żadnej kontroli nad danymi które tam są.

Dlatego też nowe auta się homologuje przed dopuszczeniem do ruchu. Wtedy producent musi udostępnić do urzędu dane które są wymagane przez ten urząd.

[Dobi]

Nie musi nic pamiętać sprawdziłby to w systemie (którego tak naprawdę pewnie nie ma bo po co).

Nie ma takiego systemu. VIN to numer identyfikacyjny pojazdu nadany i umieszczony przez producenta. VIN sam z siebie nie zawiera danych o których mówimy, zawiera je system producenta. Sam producent nie musi tam trzymać lub udostępniać danych które są potrzebne ustawodawcy. Dlatego VIN się nie nadaje i nie do tego służy, gdyby było inaczej to w dowodzie miałbyś tylko rubrykę właściciel i numer VIN, bez rocznika i marki. Co więcej ustawodawca nie miałby żadnej kontroli nad danymi które tam są.

Dlatego też nowe auta się homologuje przed dopuszczeniem do ruchu. Wtedy producent musi udostępnić do urzędu dane które są wymagane przez ten urząd.

Może być inny identyfikator VIN podałem jako przykład - jak coś jest/może być w dowodzie rejestracyjnym to może być w systemie (państwowym a nie producenta), chodzi o to że obecnie takie dane nie muszą być jawnie wypisanie w dowodzie.

[mariuszs]

Może być inny identyfikator VIN podałem jako przykład - jak coś jest/może być w dowodzie rejestracyjnym to może być w systemie (państwowym a nie producenta), chodzi o to że obecnie takie dane nie muszą być jawnie wypisanie w dowodzie.

To powinien być prosty i skuteczny system który będzie działał również wtedy gdy padnie internet lub jakiś system. Co więcej to musi działać również wtedy gdy kontrolująca osoba nie ma akurat przy sobie komputera. Skoro dowód rejestracyjny zawiera jakieś dane, to niech zawiera te które są potrzebne. Po co Ci informacja w dowodzie o mocy silnika spalinowego bez informacji o mocy pojazdu? Oczywiście sam dowód powinien być opcjonalny, powinno dać się zidentyfikować auto online bez konieczności posiadania oryginału dowodu przy sobie, czy rozwiązania takie jak słynne mDokumenty.

[Dobi]

Kontrola, kontrolą - może być i wpis w dowód. Pytanie czy będą takie kontrole czy wyjdzie martwy przepis.

[laki]

Zanieczyszczenie powietrza ze strony transportu drogowego, to zaledwie 10%, zasługa samochodów z silnikami diesla.
https://businessinsider.com.pl/technologie/nauka/smog-czym-jest-i-jak-szkodzi/xxyy0w5

[tomery]

Prace mogliby rozpocząć do tego aby w dowodzie rejestracyjnym pojazdu znalazły się współczesne dane pojazdu takie jak to że pojazd posiada filtr DPF, pojazd posiada silnik elektryczny, jest niskoemisyjny  oraz tak podstawowe jak to jakie normy emisji spalin spełnia. Teraz diagnosta czy kontroler na drodze nie ma pojęcia co ma sprawdzać w danym aucie,

Masz rację, zgodzę się z tobą że byłoby to fajne "narzędzie" dla kontrolerów.
I to byłoby w sumie proste do wdrożenia rozwiązanie.
Chociaż z drugiej strony pani urzędniczka, która te dane by wbijała do dowodu często nie odróżnia opla od forda - dzięki takim osobom w dowodzie mógłby się znaleźć np. wpis "hajbryda z dpf-em"

Powinni tam również umieszczać informacje o systemach bezpieczeństwa takich jak precolission system,wtedy ubezpieczalnie (...)

A po co ?
Ubezpieczalnia to akurat sporo wie o wyposażeniu naszych pojazdów.
Kiedyś coś u nich załatwiałem , to po podaniu marki , modelu , roku produkcji bezbłędnie rozszyfrowali wyposażenie samochodu

A ulgi za np. system prekoliżyn ????
Wystarczy że ktoś poczyta nasze forum i od razu będzie wiedział że częściej nie działa jak działa
Dać ulgę bo ktoś ma (wielu kierowców tak niestety uważa) system zwalniający z myślenia ?