Dziś premiera w Toyota Marki i Żerań - polecam zajrzeć, zwłaszcza do Toyota Marki
Drzwi otwarte do 17:00, przynajmniej takie jest oficjalne info.
Cóż... auto nie zachwyca jakoś szczególnie - więcej emocji wzbudziła we mnie równolegle wystawiona IIgen XL D-turbo kombi, która mimo nadszarpnięcia zębem czasu ma w sobie "to coś".
Pozytywnie zaskakuje duży bagażnik (porównywalny z 3-5gen), bo to, co jest np. w GS450h to jest porażka. Wreszcie ktoś pomyślał i upchał baterię pod siedzeniami. Do tego jest miejsce na pełnowymiarowy zapas.
Materiały... no... tego, podobno to się nazywa welurem, więc tej terminologii się trzymajmy. Reszta średnio przeciętnie, ale nie ma tandetnych twardych plastików (no, może trochę, ale nie przeszkadza to zbytnio). Oczywiście obowiązkowy zapach Decathlona w gratisie. Nie wiem czy oni nie mogą napachnić tych nowych wnętrz czymś akceptowalnym, czy to tak ma być, że się kupuje auto za półtorej czy dwie stówy i wącha chińskie trampki...
Elektryczne fotele na plus, ale żeby kolumna kierownicza była regulowana ręcznie ? W 2018 roku w aucie tej klasy ?
Co do wnętrza jeszcze, to deska jest ciekawa, fajnie są pociągnięte linie, choć ja nie do końca jestem tym kupiony. Po prostu nie lubię ekranów i błyszczących plastików - ledwo się dotknie i na wszystkim zostają odciski palców. W codziennym użytku doprowadziłoby mnie to do rozstroju.
Jest dość ładnie spasowana, do szczelin jak u Mercedesa wprawdzie sporo brakuje, ale jest całkiem nieźle. Lakier - jak to na nowym - gęsia skóra, niby się błyszczy, ale do lustra to dłuuuga droga.
Ma uczciwej wielkości hamulce (wreszcie!), spory rozstaw osi (282cm), duuużo miejsca na nogi z przodu, jednak przy wzroście powyżej 190cm lepiej z tyłu nie jechać zbyt daleko. Po wyprostowaniu się na tylnym siedzeniu dach mnie ciśnie w głowę.
Ogólnie dość przyjemne auto. Jeśli ktoś zaakceptuje tę stylistykę ciętą kataną, to powinno dać radę. Czekam aż zobaczę białą - podobno robi większe wrażenie.