Jakieś 2 tygodnie temu znowu usłyszałem te dziwny dźwięk w drzwiach, wziąłem ze zdenerwowania gumę którą zawsze trzymam w aucie w plastikowym pudełku. Nagle słyszę że stukanie ustało, więc odkładam pudełko z gumami do drzwi i znowu stuka... złapałem za pudełko i słucham (cisza).
Tak że znalazłem winowajce
stukało pudełko o plastikową kieszeń drzwi...
Może brzmi to śmiesznie, ale sprawdźcie u siebie czy nie macie w drzwiach np. Tego czegoś do skrobania szyb, albo ładowarki etc, czegoś plastikowego. Zrobiłem nawet test, włączyłem muze, tak dosyć głośno, wsadziłem do drzwi moje gumy, i basy są tak silne że słychać charakterystyczne stukanie
Wsadziłem do drzwi szmatę (przydaje się czasem) i dzięki niej pudełko nie stuka już o plastikową kieszeń drzwi.
Polecam
W innym aucie miałem stuki w bagażniku, winny był trójkąt bezpieczeństwa uderzając o metalowe dno bagażnika
Oby u Was problemy z tymi odgłosami okazały się równie banalne.