Witam wszystkich.
Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu problemów z silnikiem w mojej Corolli E11, 1.4 VVti, 97KM, 2000r.
Problem pojawia się tylko i wyłącznie w zimne dni (temp. <5 *C), z rana, po całej nocy nieruszania samochodu.
Sytuacja wygląda tak, że po odpaleniu zimnego silnika obroty przez chwilę (3-5 sekund) utrzymują się na poziomie ~1200, po chwili jednak silnik zaczyna się "dusić" i obroty spadają do ~400. Silnik trzęsie się, mniej więcej tak jak przy niepracującym jednym cylindrze. Dodanie gazu "uwalnia" silnik z heroicznej walki o niezgaśnięcie, mogę gazem spokojnie regulować obroty, a silnik pracuje wtedy normalnie. Po odpuszczeniu gazu obroty maleją do ok ~1200, a po kilku sekundach znowu zaczynają spadać i silnik się dusi.
Dzieje się tak przez 2-3 minuty (zależy od temperatury otoczenia), po tym czasie samochód przechodzi na "ssanie", obroty dość nagle wzrastają do ~2000, silnik pracuje równo i się dogrzewa, obroty stopniowo maleją na przestrzeni kilku minut. Ciepły silnik pracuje bezproblemowo, obroty jałowe ~900.
Dziękuję za wszelkie sugestie.