Chyba, że wypadek był z jego winy
Wyobraź sobie, że nie był z jego winy.
mógłbym w to uwierzyć.
On też nie chciał w to uwierzyć, że 15 tys. zł był w plecy.
Ciekawe czy w przypadku kradzieży auta ubezpieczeniowiec nawiąże kontakt ze złodziejami i dopyta się o żarówki.
Wszystko można sprowadzic do poziomu absurdu.