Nowy czynnik HFO-1234yf jest łatwopalny i niebezpieczny, pewnie nie mniej niż LPG. A przecież ludzie mają instalacje LPG w autach i jakoś nic nie wybucha, a w Australii mają klimę na LPG i też nie ma z tym problemu. Także nie przesadzałbym z tymi chipsami.
Aaa to spoko, rozumiem, różne rzeczy w życiu już widziałem, o jeszcze różniejszych słyszałem - każdy blacharz powie Ci też, że jak on pospawa auto z ćwiartek, połówek, dach przespawa to jest ono równie bezpieczne jak to z fabryki... Tylko, że później jak wjedziesz w dziurę to tak wszystko trochę dziwnie trzeszczy
... Ale co ja tam wiem, wcale nie spędziłem paru lat w różnych warsztatach i lakierniach i nikogo z tej branży nie znam ;-).
Przecież jak producent samochodu coś wymyśla to tylko po to, żeby nam zrobić na złość i utrudnić życie.
OK chodzi mi po prostu o to, że jak producent zaleca używanie czegoś to się tego używa - np. jeśli nawet w wypadku zapali Ci się auto i stwierdzą, że to z powodu, że w klimie miałeś LPG czy cokolwiek co nie powinno się tam znajdować, i ktoś przy tym ucierpi to masz sprawę z urzędu, czy warto kombinować dla paru stówek na plusie?