No i d...pa, dokąd było chłodno i stuki tylnej klapy ujawniały się na nierównościach - to i owszem pomogło smarowanie odbojników i z pewnością zdaje egzamin sposób podany przez Kmicic. Ale jak w ostatnich dniach zrobiło się ciepło, stuki powróciły - tylko trochę jakby inne i nie jestem pewien czy to tylna klapa. Wogóle zauważyłem, że jak jest ciepło i samochód je nagrzany to podczas hamowania (chociaż nie zawsze, a jeśli to w ostatniej jego fazie) słychać taki pojedynczy stuk, którego nie jestem w stanie zlokalizować - wydaje mi się że to klapa, ale coraz częściej mam wątpliwości - no bo co tam jeszcze może stukać w tej klapie (tym bardziej, że czasami już auto prawie zatrzymało się po dohamowaniu i wtedy słychać "puk"). Mam wrażenie jakby to pochodziło z układu hamulcowego z tyłu, tylko czemu jak jest na dworze ciepło (ba nawet jak był chłodniejszy wieczór i wyjechałem z myjni bezdotykowej po umyciu auta, pierwsze dwa hamowania n światłach is słychać "puk"
).
Może ktoś ma podobne objawy albo jakiś pomysł co to może być.
A może to jest to (cyt. z instrukcji str. 90 - wersja z strony Toyoty):
"Podczas hamowania, kiedy wciśnięty jest pedał hamulca zasadniczego lub
zwolniony jest pedał przyspieszenia, może rozlegać się charakterystyczny
odgłos, towarzysz?cy procesowi odzyskiwania energii hamowania".