Autor Wątek: RAV 4 D4D 2.0 2014-2015  (Przeczytany 1318 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ukasz

  • Początkujący
  • Wiadomości: 1
RAV 4 D4D 2.0 2014-2015
« dnia: 28-11-2018, 08:35:48 »
Cześć,
mam ogromną prośbę o pomoc i poradę. Od dłuższego czasu marzy mi się zakup RAV 4 2.0 D4D 126km, rocznikowo 2014-2015. Skrzynia manualna, kolor każdy tylko nie czarny ;). Czytałem dużo na temat tego samochodu, natomiast bardzo brakuje mi opinii użytkowników. Jeśli możecie, napiszcie na co zwracać uwagę przy zakupie, oprócz oczywistych rzeczy. Napiszcie jak za awaryjnością, co z trwałością koła dwumasowego, wtrysków, turbiny czy filtra DPF. Miał ktoś problemy z tymi elementami? Ile kosztuje naprawa/regeneracja.
BARDZO PROSZĘ O POMOC.

Offline krzych

  • Toyot Leżący
  • *
  • Wiadomości: 70
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: RAV 4 D4D 2.0 2014-2015
« Odpowiedź #1 dnia: 01-12-2018, 16:23:11 »
Witaj. Posiadam rocznik 2015, ale 124KM. Przejechane 57000. Dotychczas nic się nie dzieje złego. Myślę, że w takim roczniku i takim przebiegu za wcześnie mówić o problemach w kole dwumasowym czy innych problemach. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Jak kupowałem auto i zapytałem o koło dwumasowe to diler powiedział że zepsuję jak będę jeździł na drugim biegu z prędkością powyżej 80/h.  :-) A z filtrem to problemy mogą zacząć się po 100tys. jak się jeździ więcej po mieście. No zobaczymy.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 01-12-2018, 16:25:33 wysłana przez krzych »

Offline alk80

  • Toyot Pełzający
  • **
  • Wiadomości: 258
Odp: RAV 4 D4D 2.0 2014-2015
« Odpowiedź #2 dnia: 06-12-2018, 09:16:28 »
Krzych więc dealer wcisnął ci kit, dwumasa najbardziej dostaje w kość wtedy, kiedy są największe drgania silnika, czyli w zakresie obrotów najbardziej lubianych przez Polaków, poniżej 1.8-2 tyś obr,
jeśli ktoś bardzo boi się usterki dwumasy niech bierze automat, tam dwumasy nie ma,

nie kupujesz nowego auta, nie wiesz jak ktoś jeździł autem które będziesz miał na oku,
może się zepsuć wszystko w każdym momencie, możesz zrobić 100 tyś km totalnie bez żadnej awarii i wtedy będziesz to auto wszystkim zachwalać,
a możesz też przez 50 tyś km zaliczyć wymianę turbiny, wtryskiwaczy, pompy wtryskowej, zaworów pompy, dwumasy, sprzęgła, dpfa i wtedy będziesz na auto psioczyć,
trzeba mieć świadomość diesle od kilkunastu lat są silnikami kosztownego ryzyka,
zdecydowanie bezpieczniej kupić mocną benzynę i ewentualnie zagazować,

mechanicznie sprawa wygląda podobnie, jeśli ktoś dbał i nie zaliczył żadnej przygody to auto nie będzie sprawiać problemów oprócz spraw eksploatacyjnych
« Ostatnia zmiana: 06-12-2018, 09:21:39 wysłana przez alk80 »


 

Beesafe.pl