Autor Wątek: DZIECKO I KLIMATYZACJA  (Przeczytany 8117 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jacek LebiedÂź

  • Gość
DZIECKO I KLIMATYZACJA
« dnia: 25-05-2005, 23:42:35 »
Zwracam sięz prośba o podzielenie sięinformacją dotyczącą przewożenia dzieci z włączoną klimą. Mam 3-miesięcznego malucha i słyszałem bardzo skrajne wypowiedzi na ten temat. Wiadomo, że klima działa negatywniwnie na śluzówkęi oczy. Mam tu na myśli nadmierne wysuszanie. Zresztą każdy reaguje inaczej. Nie zamierzam zamrażać mojego malucha ale jak sami wiecie podróż w upalne dni bez klimy to męka, szczególnie kory w dużych miastach i roboty na drogach podczas 30 stopni. Sami wiecie.........
Załóżmy, że temperatura na zewnątrz wynosi 28 stopni.
W jakim stopniu należy schładzać wnętrze samochodu?????????????
Zdania zapewne będą podzielone.Czy 2-3 stopnie różnicy będą ok???????????????
A może utrzymywac taką samą temp. ale mieć klimęon????????????????
Bądź dać sobie spkój i wędzić sięwraz z maluchem??????????????
Czekam na rady i porady.
Pozdrawiam wszystkich właścicieli 4-kółek.
Swan

p_flori

  • Gość
DZIECKO I KLIMATYZACJA
« Odpowiedź #1 dnia: 26-05-2005, 00:23:50 »
Witaj!!!
Małe dziecko jest wrażliwe na zmiane tempetratur - oczywiście to zależy od indywidualnych przyzwyczajeń dzieciaka. Otóż - jesli spocony z upału dzieciak wyląduje w zimnym - schłodzonym autku - przeziębi się, smażyć też go nie powinieneś, dlatego 2-3 stopnie myślę, że to optimum - na początek. Jeśli śmigasz w trasęmożesz stopniowo oziębiać auto ale nie zalecałbym robić mu 18 st, jak 28 na dworze. W szpitalach na oddziałach dziecięcych utrzymuje sie temp ok 24 st. i ja taką bym nastawił. Pozdrawiam.

Bartek72

  • Gość
DZIECKO I KLIMATYZACJA
« Odpowiedź #2 dnia: 26-05-2005, 07:42:06 »

JarekThorn

  • Gość
DZIECKO I KLIMATYZACJA
« Odpowiedź #3 dnia: 31-05-2005, 13:59:48 »
jesli mogępomóc - moja Mała jeździ od urodzenia z klimą - urodziła sięwe wrześniu, więc powiedzmy pierwsze schładzanie przeżyła mając 6-7 miesięcy - ale nigdy nie było żadnych problemów - pamiętaj, że jeśli na dworzu jest 25 stopni to w samochodzie stojącym na słońcu - jakieś 40-50 - więc cięzko schłodzić wnętrze do "mrozu" na krótkiej trasie, a na długiej - cóż - wg uznania (ja mam klimęnajprostsza, manualną, więc sterowanie jest "na czuja" - ale jakoś dajemy radę). Do tego małe dziecko wozi siętyłem do kierunku jazdy i zazwyczaj na tylnym msiedzeniu - więc bezpośredni nadmuch nie idzie na bobasa. Jakoś nigdy nie miałem oporów przed używaniem klimy w czasie wspólnej jazdy PZDR


 

Beesafe.pl