Dawno mnie tu nie było, więc najwyższa pora kontynuować.
Znowu Yaris, znowu ten sam właściciel, znowu rdza, tylko tym razem Yaris bardziejszy, taki jakiś sportowy.
Ze względów oczywistych pomijam etap rozbierania, segregowania, weryfikacji i mycia, bo to w każdym tak samo.
Poniżej zdjęcia podwozia po umyciu, jeszcze przed matowieniem, odtłuszczaniem i oklejaniem.
Miłego oglądania