Mój samochód z zewnątrz jest cały pocięty drobnymi nacięciami zarówno na lakierze jak i na wszystkich szybach. Z daleka tego nie widać ale z bliska wygląda to tak, jakby ktoś wziął żyletkę i dokonał drobnych nacięć na całym samochodzie. Raczej niemożliwe aby ktoś celowo ślęczał kilka dni lub tygodni i całą powierzchnię auta tak pociął (a przy tym wszystkie szyby też są ponacinane). Podejrzewam, że poprzedni właściciel mył samochód na myjniach szczotkowych, stąd takie zniszczenia. Ja do mycia pojazdu używam swoich rąk, szamponu, wiadra, szlaufa i szmaty, żadnych myjni.