Panowie, sam mam 4km do pracy i irytują mnie strasznie podpowiedzi typu 'kup rower', jak mówię, że moja 3.2 na takich dystansach pali po 20 litrów lekko... czy ludzie nie rozumieją, że nie każdy ma czas i chęć jeździć rowerem w naszym klimacie, gdzie w każdej chwili może spaść deszcz itp.? Poza tym, ludzie mają inne zajęcia poza pracą, na które się jeździ po drodze jak strzelnica, siłownia, basen, odebranie dziecka np. ze żłobka. Jak mam na rowerze bezpiecznie przewozić np. broń długą? Myślał ktoś o tym? To samo z rzeczami na basen czy siłownię, nie wspominając o tym, że w wielu firmach pracownik ma być w garniturze (u mnie na szczęście nie). Poza tym, po to się pracuje aby sobie polepszać standard, a nie pogarszać...