Zanim zmienisz sonde - zczytaj błędy z kompa może nie sonda tu chrzani. Warto by sie podpiąć pod nią i zobaczyć jak chodzi.
Masz szczelny wydech?
Auto było 3 razy podpinane pod kompa w Toyocie i zero błędów- wg. nich parametry takie jak powinny być i sonda twierdzą,że w jak najlepszym porządku.
Sam też robiłem test woltomierzem ( opis na forum) i też pozytwny wynik.
Fakt - z wydechem sięzastanawiam czy nie on taki mieszacz?
Faktycznie wszystko zbiegło sęrazem.
Padł mi końcowy tłumik i jak sięmechanik zabrał za jego wymianę, to sięokazało,że środkowy też długo nie pociągnie, tż wymieniłem oba ( Bosal - 450 za oba razem+30 wymiiana).
2 dni po wymianie byłem w Toyocie na sprawdzenie pod komputerem ( nadmierne spalanie ).
Po wyjeżdzie od tych partaczy od razu obroty zaczęły wariować.
Twierdzili,że tylko "gratis" wyczyśili mi "dolot" przepustnicy.
Kurde - podpieli jeszcze raz w ramach reklamacji pod komputer i mimo,że obroty leciały do 200 i silnik drgawek ,jakby gasł, dostawał, ten debilny komputer nic nie wykazywał.
Po ich podpięciu obroty jak na wolnych wcześniej miałem to były ok. 750-800, a po ich podpięciu sa na 600.
Czyżby ekologiczny program mi zafundowali?
A z wydechem sięrównież zastanawiam, ponieważ pobrzękiwuje mi łącznik elastyczny ( jeden z dwóch ) na dwururce i czasami ( od wymiany tłumików ) mam wrażenie ,po zatrzymaniu sięi wyjściu z autka,że wyczuwam zapach spalin. Trzech gości od wydechów to sprawdzało i twierdzą,że jest ok.
Z moich obserwacji -spalanie wzrosło mi od momentu gdy w ciągu tygodnia :
- zmieniłem filtr paliwa i był niedokręcony i ciekł ździebko w czasie jazdy.
( filtr kupiony w Toyocie )
- wjechałem autkiem na nieodśnieżony plac u rodziców i spodem sięna sniegu zawiesiłem
- zmieniłem olej z Castrol SLX 0W30 na Mobil Super S 10W40 ( Castrola łykał do 0,5 litra/ 1000 km, Mobila nie dolewam)
Co do obrotow falujących:
- im goręcej na dworze tym częściej sięto objawia ( słonecznie, gorąco -> wystarczy już pow. 20 stopni), jak chłodno,to zero problemu- czyżby jakiś czujnik temperatury? Gdzie go szukać? W obudowie filtra powietrza mam jakiś czujnik.- Czyżby to ON?
- rozłączenie akumulatora pomaga na jakieś 500-700 kilometrów.
Przepusnica jest wyczyszcona i silniczek krokowy też i nic.
- A może to jak na forum ktoś już kiedyś sugerował zapchany katalizator?
Tylko czemu rozpięcie akumulatora pomaga na trochę?
Wjadęjutro u kumpla na kanał i obejrzęwydech.
Gdyby był szczelny, to gdzie i czego dalej szukać?
Pomóżcie, bo jestem tak wściekły na to auto,że jak siępoddam , to je sprzedam i kupięinne, bardziej masowe
( 1.6 jest wg. kumpla z Toyoty, bardzo rzadko występujący i stąd problem z dostepnością większości nieekspolatacyjnych częściami i ich cenami).
W okolicach Piotrkowa nkit nie chce Toyotek ruszać.
Jest niby filia łódzkiego AMX-a,ale są kiepscy ( to u nich byłem na komie pierwszy raz...)
Tarcze, klocki, wydech, sprzęgło itd - mechaniczno-blacharskie wymiany to i owszem, ale jak coś poszukać, zdiagnozować, to odsyłają do Toyoty brakiem komputera diagnostycznego sięzasłaniając.
Czy można inaczej niż komputerem diagnostycznym sprawdzić poprawne lub wadliwe działanie sondy?
Czy analizator spalin może to wykryć jednoznacznie?