Mam problem, a może i go nie mam. Mianowicie na początku października kupiłem moją Corollę(E11 po FL z 2000 roku) i od tej pory przejechałem jakieś 1200 km. Ze 4 razy byłem na stacji benzynowej i tankowałem do pełna, żeby zmierzyć spalanie. I o tym właśnie chciałem sięczegoś dowiedzieć: za pierwszym razem wyszło mi 8,2, potem 8,7 i 9,2, a ostatnio 8,8 l/100 km. Tyle, że te wyniki są na podstawie obliczeń kalkulatorem, bo komputer pokazywał za pierwszym razem 8,7, potem 9,2 i 9,6l/100 km (czyli wyliczał za dużo o 0,5 l/100 km). Ostatnim razem jednak pokazał 8,8 i rzeczywiście "kalkulatorowo" wyszło też 8,8. Biorępoprawkęna to, że samochód przez pół roku stał w komisie i może komputer zgłupiał.
Czy reset komputera coś da? Podobno gdzieś pod maską jest bezpiecznik EFI, który trzeba wyjąć i włożyć, żeby go zresetować. A może go zostawić, może już mu lepiej :cnice - skoro teraz jego wskazanie było prawidłowe?
I jeszcze jedno pytanie: czy ten poziom spalania można przyjąć za normalny? Biorępoprawkęna to, że nie robiędługich tras, czasami bywa że w ciągu dnia pojadętylko do pracy i z powrotem (co mniej więcej daje 10-15 km) Samochód oleju nie bierze. Czy jak wymienięfiltr paliwa to to coś da? Staram sięjeździć ekonomicznie, co w dla mnie oznacza nieprzekraczanie 3000 obrotów.
Rozumiem, że teraz jesień, zima i samochód będzie palił więcej niż w lecie. Ale czy w lecie spodziewać sięniższego spalania - powiedzmy rzędu 7l/100 km (mówięo cyklu miejskim)? A ile ten model osiąga na trasie? Moja poprzednia Corolla E9 1.3 XL z 1991 roku w trasie osiągała nawet 5,3-5,5 l/100 km, ale po tej spodziewam sięraczej wyższych wyników (6,5?)
Gdybyście podzielili sięswoją wiedzą z niewiedzącym (jeszcze :wink: ) wiele na ten temat kolegą, będęwdzięczny :modlitwa
8) Jacho