Sorry, że wyciągam stary wątek, ale myślę, że aktualny...
(...)
W samko na spokojnej bylem raz bo skrzynia zaczela wariowac, takie szybkie sprawdzenie i (...)
Facet mnie wkurzyl bo zaczal mi prawic teorie, ze gaz to podcieranie pupy szklem wiec pojechalem do serwisu zeby mi to wszystko sprawdzili co powiedzial a nie on, bo postanowilem ze nie dam chamowi zarobic
(...)
Nie polecam tej spokojnej, moim zdaniem naciagacze...
Ja tam byłem ze dwa tygodnie z wózkiem, który kupiłem od Mańka. Facio ruszył na zaciągniętym ręcznym (szczęście, że ten ręczny działa tak, że nie działa), przejechał sięparęmetrów i zawyrokował:
robić, bo nie pełznie do przodu. I to jak najszybciej, bo może pan do rodziny na święta nie dojechać. A ile to będzie kosztowało?
Panie, 3 do 5-ciu tysięcy złotych! Rozwalił mi całe święta wielkanocne, 200km przejechałem w takim stresie z żoną i synem że szok.
Później okazało się, że blokuje mi klocek lewe przednie koło....
Całe to sprawdzanie przez Samko też o kant d*** - przecież powinno sięsprawdzić poziom oleju (przy skrzyni zimnej i rozgrzanej!), jego konsystencję, smak :-|, generalnie naprawy nie da sięwycenić, jak sięnie zajrzy do środka. A ten mi zawyrokował tylko sięprzejechawszy! Nawet maski nie podniósł!
Szef warsztatu czy też kierownik nie lepszy - wcale sięnie zainteresował tylko potwierdził, że "tak, tak, trzeba robić, bo najpierw poleci overdrive a potem cała skrzynia!".
Do nadarzyna dzwoniłem (
www.automat.pl) - pytam sięile trwa test - dowiedziałem się, że 4 godziny trwa sprawdzenie skrzyni i kosztuje c.a 200 zł. I taki test warto zrobić, a nie radzić siędebili którzy jak zobaczą droższy/lepszy wóz to myślą jak tu gościa wycyckać.
generalnie -
odradzam SAMKO, nie jedźcie tam, bo was oszukają i naciągną.