Podpisujęsiępod Mańkiem rękami i nogami. Spalanie wychodzi lekko inaczej, ale ja mam inną spoecyfikęjazdy. U mnie często silnik nie zdąży sięrozgrzać nim dojadędo pracy co owocuje większym spalaniem w nieście na poziomie do 18 litrów przy kiepskim gazie, ale w trasie, a tak jak Maniek lubięjeździć ehm.. lekko szybciej niż pozostałe samochody na drodze i jak można, to nie żałujęi 220-240 (ale tylko na autostradzie i drogach szybkiego ruchu, żeby nie było że jestem jakiś pirat
, zwykle 140-180 w trasie spala 13-14 l. Przy jeździe 120-140 około 12l.
Na poparcie faktu, że nie zawsze większy silnik równa sięduzo większe spalanie podam bliskiego mi sercem Lexusa LS400, który przy swojej V8, 4l spala tyle samo gazu co moja Camry. Hough
A sam sięzastanawiałem nad 2,2, nawet jechałem nią w manualu z gościem, który cuda robił, żeby mi pokazać jak to pięknie chodzi. Niestety wcześniej jechałem w 3,0 V6 i trochęsiętylko uśmiałem nad rozpaczliwymi wygibasami pana za kierownicą, trochęstrachu sięnajadłem też przy braniu przez niego zakrętów :D Kiedy sam nią jechałem odczucia miałem jak w focusie 1,8 mojego taty - bez urazy Camromaniacy z silniczkiem 2,2
Nie daj sięskusić - silnik 2,2 w Camry to nie to samo co 3,0. Koniecznie sięprzejedź za kierownicą. Bo odczucia pasażera, nawet z przodu są kompletnie inne od kierującego.
Acha - tylko broń boże nie wsiadaj do zagazowanej 2 gen, bo i na gazie i na benzynie będzie na 90% zmulona praktycznie do poziomu 2,2. Na gazie wiadomo dlaczego, a na benzynie, bo ma zwężkęw układzie dolotowym powietrza i traci sporo na mocy.
Maniek --> nie obniżaj Waść wartości mojego auta
Czy Ty myslisz, że ja bym ją sprzedał za 36 tys. ? Niedoczekanie Twoje, chleb suchy bym jadł, a nie oddałbym :D
)) Widziałem takie za 36 tys., ale to pewnie do małego remonciku zawieszenia, rozrządu, hamulców i czego tam jeszcze... No chyba że jakaś okazja niebotyczna, albo gość sprzedaje od roku i nic...