miałem 3 Camry "delfiny" w rodzinie:
1 - 3.0, '92, kombi, automat wersja USA - z dziwnych rzeczy to obieg zamknięty powietrza regulowany suwakiem, brak ABS :-\, brak kieszeni w oparciach foteli, ale były czerwone lampki w drzwiach, strasznie słabe osiągi - podobno pierwsze automaty były kiepsko zestrojone (albo stare typy skrzyni...), spalania nie pamiętam. Jako ciekawostka - znajomy który ją kupił od nas jakieś 6 lat temu ostatnio sprzedał dalej, obecny przebieg (bez remontu!) stuknęło 300.000 mil, czyli ponad 480.000 km!
2 - 3.0 '93 sedan Europa skrzynia manualna - kupiliśmy ją nową w salonie w Niemczech, rok temu sprzedałem znajomemu (Kuczijo), brak uchwytów na kubki, licznik wyskalowany do 260 km/h (amerykańskie miały do 220), obieg zamknięty powietrza już przełącznikiem, rodzaj obiegu powietrza pokrętłem (w USA są chyba przyciski), są kieszenie w oparciach foteli, brak np. sitka w zbiorniczku na płyn do spryskiwaczy, lusterka składane i ogrzewane, z zauważalnych rzeczy - rewelacyjnie wydajne światła H4! naprawdę świecą genialnie! w amerykańcach czy po przeróbkach czy nie, są o wiele gorsze. nawet Solara - pomimo że ma gładkoszybowe klosze - ma o wiele gorsze światła.
3 - 3.0 '95 kombi Kanada automat, już z 1MZ, obecny przebieg powyżej 320.000km lusterka nieskładane, rzeczywiście brak lampek w drzwiach na rzecz odblasków, ale zauważcie że uchwyty są jakieś większe (wzmocnienia?) odcinek "pod łokieć" jest dwa razy grubszy, do tego w górnej części dochodzą głośniki wysokotonowe. Do tego co pisze Maniek dorzucę jeszcze że światło lampki wew. jak i cylindra zamka gasło stopniowo, co mi się bardzo wtedy spodobało :P Fotel tyż elektryczny - duża wygoda. Światła dzienne były i w/g moich spostrzeżeń wersje amerykańskie miały centralne zamki x2, europejskie zawsze tylko od strony kierowcy.
Jeszcze jedno - jak zamki były zablokowane, to w US trzeba było je odblokować by otworzyć drzwi, w europejskiej można było od razu pociągnąć za klamkę (od kierowcy).
ach - i zderzaki! W europejskich kruche i pękające, w amerykańskich wzmocnione i odkształcalne! Przy stłuczkach wracały do stanu pierwotnego, tylko lakier był delikatnie popękany.
Więcej sobie chyba nie przypomnę, w każdym razie bardzo mile wspominam ten model. 8)