Witam,
starletka w automacie jest spoko, choć osobiście wolę manual. Automat pali więcej, da się to zauważyć, a i ciężko że tak powiem "poszaleć" - nie jest aż tak zrywna jak manual. Olej w skrzyni rzecz jasna jak wszystko się zużywa i trzeba go wymieniać, normalna rzecz. Jak dobrze pamiętam to co 90 tys km, a filtr w skrzyni co drugą wymianę oleju w skrzyni, ale to już trzeba trochę jeździć żeby tyle nalatać. Automat ma cztery biegi, jest to prosta konstrukcja, wiadomo, niekiedy wydaje mi się że cięzko automat współgra z kierowcą - na przykład jadąc z wciśniętym pedałem gazu w 3/4 głębokości pod górkę potrafi z trójki wrzucić czwórkę, kiedy w manualnej przytrzymalibyśmy bieg na wyższych obrotach by nie katować samochodu obrotami rzędu 1200-1500 pod górkę. Jest oczywiście w automacie bieg "L" zdaje się że autor miał na myśli "LOW" (?) bo redukuje, ale przy czterech biegach zazwyczaj po prostu zaczyna wyyyyć. Oczywiście na biegu do jazdy podstawowym, czyli "D", jak wciśniemy tenże pedał gazu do końca to również zrzuci bieg i da wyższe obroty, np. pod górkę jadąc.
Cieszę się, że ktoś tu jeszcze coś czyta, pyta i zagaja a propos starletek.
2,5 roku temu kupiliśmy mamie starletke w automacie, ja mam dwoją w manualu tez ponad dwa lata, a nie jest to pierwsza starletka w rodzinie :D
Pozdrawiam serdecznie!
Michał, Białystok