Tak dwa tygodnie temu,sluzbowy fiat,obwodnica,malo aut,zero drzew,nagle slysze mocny huk,zatrzymuje sie,pekla przednia szyba,tak jakby cholera z kosmosu coś spadło,rysa na 5cm,nie potrafie tego wyjasnic logicznie tymbardziej ze ani za mna ani przed nic nie jechało a temperatura tego dnia była plus 12