foty mogę porobić następnym razem - nic tam ciekawego nie było, przepalił się po prostu łącznik elastyczny - wygląda jak gruby przewód hydrauliczny - taki z osłonką z metalowej siateczki. Przyjemność wymiany tego patentu kosztowała mnie 266 zł, ciekawe czy mnie mocno skroili. Ale autko się uciszyło i o to chodzi. Ciekawe kiedy coś następnego mi padnie
Pozdro!