Ja tam szyderstw się nie boję
jest milion różnych podejść do samochodów. Może i mam "pierdolca" z tym zadbaniem o to by minimalizować ryzyko rys czy małych wgnieceń od uderzeń na parkingu, ale myślę sobie, że to nikomu nic nie szkodzi, że okleję. Nikomu krzywdy nie robię, nie hałasuję, nie tuninguję by się popisywać potem rykiem czy wariackimi manewrami na drodze, nikomu nic nie zabieram, wydaję własne pieniądze. Potomstwo ma co jeść, ma na książki, ma na zabawę, ma na słodycze, więc tatuś sobie kupi folię i opierd...li nią nową zabaweczkę