Technika naprawdę idzie do przodu
Owszem, jednocześnie jej użytkownicy idą do tyłu, bo ślepo wierzą, że w razie czego elektronika ich uratuje. Zamiast dokładać kolejne systemy lepiej byłoby położyć nacisk na regularne szkolenia kierowców:
1) teoretyczne - głównie z zasad fizyki, a później dopiero z ich wpływu na zachowanie się samochodu
2) praktyczne - dwuetapowe:
a) z wyłączonymi systemami - żeby te prawa fizyki unaocznić
b) z włączonymi - żeby pokazać, że elektronika może pomóc, ale fizyki nie oszuka
@noswer: bierz, jeśli masz chęć na nowe, tylko jeśli rzeczywiście planujesz 10 lat pojeździć, to zaraz po zakupie je zakonserwuj, bo inaczej będziesz za 5 lat mocno zdziwiony. To jeszcze odróżnia nowe auta od tych z lat 90-ych, że nie są prawie w ogóle zabezpieczone antykorozyjnie (kwestię jakości stali pomijam) bo z kalkulacji wynika, że statystyczny klient sprzeda/zezłomuje auto zanim to zdąży przerdzewieć - czyli mniej/więcej okres gwarancji plus rok-dwa.