Autor Wątek: Klekot w silniku - regulacja zaworów (F)  (Przeczytany 52225 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

GÓRNY

  • Gość
Klekot w silniku - regulacja zaworów (F)
« dnia: 15-06-2005, 21:22:39 »
temat ten był juz poruszany , ale ciagle gnebi mnie czy mam regulowac zawory czy nie, bo wozik chodzi super i czy sobie czegoś nie "polepsze"? 
-mam samochod na gaz a nie wiem czy regulowane byly zawory martwi mnie to,że bez regulacji wypalaja sie      gniazda , a chciałbym nim jeszcze pojeżdzic
- w serwisie taka przyjemnośc kosztuje ok 300zł,a nie mam pewności jak to zrąbią(ew. wyciąganie wałka dolotowego) i zastanawiam sie jak to jest, jeżeli zajeżdza sie samochodem po przejechaniu 60 km (silnik do regulacji powinien byc zimny!!}
  Prosze o sugestie rady w tym temacie , może ktoś regulował w serwisie
Jak czesto regulowac i kiedy?   
« Ostatnia zmiana: 16-05-2007, 15:39:33 wysłana przez Miche »

Wilis

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #1 dnia: 15-06-2005, 21:32:50 »
Cytuj (zaznaczone)
Ja regulowałem w dieslu dla zasady po około 450tys.km i okazało sie że jest wszystko ok. Koszt u mojego mechanika 60 PLN.
« Ostatnia zmiana: 22-11-2006, 21:07:14 wysłana przez Miche »

Offline Deeno

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 522
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #2 dnia: 15-06-2005, 21:35:07 »
Ja bym obstawal zeby koniecznie sprawdzic - zwlaszcza jesli masz LPG.
Przykumaj te kocie ruchy - coco jumbo i do przodu.
Carina E + Nissan Micra K11 (Balbinka)
Moja Carina E - wykres z hamowni

GÓRNY

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #3 dnia: 15-06-2005, 21:48:32 »
Cytat: Wilis
po około 450tys.km
czy po 45 tys
może i mogoby to sprawdzic zwykly mechanik chociąż mam do tego wątpliwości ale chyba  nie ma ewentualnie płytek do regulacji
« Ostatnia zmiana: 22-11-2006, 21:08:29 wysłana przez Miche »

Wilis

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #4 dnia: 15-06-2005, 21:57:39 »
Po 450 tys. Ja mam zaufanie do swojego fachury, wszystko z mechaniki u niego robie. A chyba jest dobry skoro autko jeszcze jeżdzi  (ma 850 tys.) Nie wiem jak to jest z regulacją w benzynie+LPG. Moje doswiadczenia zwiazane są tylkoi wyłącznie z dieslem 2,0 .
« Ostatnia zmiana: 22-11-2006, 21:09:27 wysłana przez Miche »

k r z y s i e k

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #5 dnia: 15-06-2005, 23:03:15 »
Ta regulacja czesto jest niepotrzebna w toyotach a zwłaszcza z  rozsądnym przebiegiem i bez gazu. Ta "reulacja", wygląda tak że jezeli jest stwierdzony luz zaworowy ponad normatywny to wymieniają taką podkładke na grubszą  i ona kasuje ten luz. Jakie są nasze serwisy każdy wie. Chcą zarobic nawet na tym ze nie stwierdzą zadnej usterki a co dopiero jak mozna klientowi wcisnąc łatwy kit,  że na 16 zaworow kilka było do regulacji. Kazdy po 17 zł (za podkładke (jak dobrze pamietam) + robocizna.
No nie wiem, ja na gazie nie jeżdże wiec niech sie wypowiedzą gazownicy. Podobno zawory trzeba spradza jeżdząc na gazie ale czy koszty są adekwatne do ewentualnych strat z tytułu ich nie sprawdzenia?
krzysiek
« Ostatnia zmiana: 22-11-2006, 21:12:58 wysłana przez Miche »

Offline Deeno

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 522
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #6 dnia: 15-06-2005, 23:52:27 »
Cytat: k r z y s i e k
Ta regulacja często jest niepotrzebna w toyotach a zwłaszcza z  rozsądnym przebiegiem i bez gazu. Ta "reulacja", wygląda tak że jezeli jest stwierdzony luz zaworowy ponad normatywny to wymieniają taką podkładkęna grubszą  i ona kasuje ten luz. Jakie są nasze serwisy każdy wie. Chcą zarobić nawet na tym ze nie stwierdzą zadnej usterki a co dopiero jak mozna klientowi wcisnąć łatwy kit,  że na 16 zaworów kilka było do regulacji. Kazdy po 17 zł (za podkładkę(jak dobrze pamiętam) + robocizna.
No nie wiem, ja na gazie nie jeżdże więc niech sie wypowiedzą gazownicy. Podobno zawory trzeba spradzać jeżdząc na gazie ale czy koszty są adekwatne do ewentualnych strat z tytułu ich nie sprawdzenia?
krzysiek


Pitu pitu.
Najpierw trzeba skontrolowac jaki jest ten luz a dopiero potem w razie potrzeby regulowac. Wiec nie znaczy ze zaraz trzeba 16 zawarow robic. Brak odpowiedniego luzu moze sie skonczyc przykrymi konsekwencjami wiec jak najbardziej zalecana profilaktyka. Ja kaze skontrolowac mojemu mechanikowi przy kazdym przegladzie.
Przykumaj te kocie ruchy - coco jumbo i do przodu.
Carina E + Nissan Micra K11 (Balbinka)
Moja Carina E - wykres z hamowni

GÓRNY

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #7 dnia: 16-06-2005, 19:35:31 »
ok . ale niech mi ktoś powie co rzeczywiście regulował ,a nie tylko sprawdzał jaki jest luz bo plytki musza byc chyba orginalne

Cytat: Deeno
przy kazdym przegladzie.
 to chyba przesada ,a roboty przy tym sporo i czy mechanik czekał az silnik ostygnie?
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:04:35 wysłana przez Miche »

k r z y s i e k

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #8 dnia: 16-06-2005, 20:09:47 »
Cytat: Deeno
Cytat: k r z y s i e k
jezeli jest stwierdzony luz zaworowy ponad normatywny to wymieniają taką podkładke na grubszą  i ona kasuje ten luz.
....
 na 16 zaworow kilka było do regulacji. Kazdy po 17 zł (za podkładke (jak dobrze pamiętam) + robocizna.
No nie wiem, ja na gazie nie jeżdże wiec niech sie wypowiedzą gazownicy. Podobno zawory trzeba spradzac jeżdząc na gazie ale czy koszty są adekwatne do ewentualnych strat z tytułu ich nie sprawdzenia?
krzysiek

Pitu pitu.
Najpierw trzeba skontrolowac jaki jest ten luz a dopiero potem w razie potrzeby regulowac. Wiec nie znaczy ze zaraz trzeba 16 zawarow robic. Brak odpowiedniego luzu moze sie skonczyc przykrymi konsekwencjami wiec jak najbardziej zalecana profilaktyka. Ja kaze skontrolowac mojemu mechanikowi przy kazdym przegladzie.[ete]

Nie rozumiem  tego ironicznego podtekstu.Naucz sie czytać, bo właśnie napisałem to co ty. Jedynie nie zgadzami sie co do potrzeby kontroli zaworow na kazdym przeglądzie silnika zasilanego benzyną.
Osobiści nie słyszałem o przypadku kiedy zawor wszedł w kolizje z tłokiem z tytułu nadmiernego luzu zaworowego bedącego efektem normalnej eksploatacji a nie awarii
krzysiek
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:07:29 wysłana przez Miche »

Offline Deeno

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 522
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #9 dnia: 16-06-2005, 20:24:19 »
Cytat: k r z y s i e k
Nie rozumiem  tego ironicznego podtekstu.Naucz sie czytac, bo właśnie napisałem to co ty. Jedynie nie zgadzami sie co do potrzeby kontroli zaworow na kazdym przeglądzie silnika zasilanego benzyną.

Sam napisales

"Podobno zawory trzeba spradzac jeżdząc na gazie ale czy koszty są adekwatne do ewentualnych strat z tytułu ich nie sprawdzenia?"

wiec odpisalem. Poza tym pisales o sytuacji gdy luz jest za duzy a na gazie przewaznie jest odwrotna sytuacja ze luz sie zmniejsza. I wlasnie o benzynie piszesz a zakladajacy ten watek zadal pytanie odnosnie regulacji w samochodzie zasiilanym gazem na ktorym i ja jezdze.

I przy samej kontroli nie ma duzo roboty - dopiero przy ewentualnej regulacji.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:08:31 wysłana przez Miche »
Przykumaj te kocie ruchy - coco jumbo i do przodu.
Carina E + Nissan Micra K11 (Balbinka)
Moja Carina E - wykres z hamowni

k r z y s i e k

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #10 dnia: 16-06-2005, 20:42:47 »
Cytat: Deeno
Cytat: k r z y s i e k
Nie rozumiem  tego ironicznego podtekstu.Naucz sie czytac, bo właśnie napisałem to co ty. Jedynie nie zgadzami sie co do potrzeby kontroli zaworow na kazdym przeglądzie silnika zasilanego benzyną.

Sam napisales

"Podobno zawory trzeba spradzac jeżdząc na gazie ale czy koszty są adekwatne do ewentualnych strat z tytułu ich nie sprawdzenia?"

wiec odpisalem. Poza tym pisales o sytuacji gdy luz jest za duzy a na gazie przewaznie jest odwrotna sytuacja ze luz sie zmniejsza. I wlasnie o benzynie piszesz a zakladajacy ten watek zadal pytanie odnosnie regulacji w samochodzie zasiilanym gazem na ktorym i ja jezdze.

I przy samej kontroli nie ma duzo roboty - dopiero przy ewentualnej regulacji.

ok,  nieważne, po to jest forum zeby sobie podyskutowac   :roll:
krzysiek
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:11:22 wysłana przez Miche »

Offline Perzan

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Płeć: Mężczyzna
    • http://www.perzan.com
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #11 dnia: 17-06-2005, 00:38:12 »
Cytat: Deeno
I przy samej kontroli nie ma duzo roboty - dopiero przy ewentualnej regulacji.

Eee... tam. Jak sprytny mechanik, to ustawi bez zdejmowania wałkow :-DD (czyt. wymieni płytki)
Robiłem to przy pomocy dużego gwoździa i kawałka blachy :-)  :twisted:
Pozdro.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:12:02 wysłana przez Miche »
*
*** Czytając forum często odnoszę wrażenie, że ludzie nie chcą aby im pomóc, choć wydaje się że pomocy potrzebują. ***
*
*
*** Try not. Do or do not. There is no try. ***
*

GÓRNY

  • Gość
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #12 dnia: 17-06-2005, 19:24:55 »
Cytat: Perzan
sprytny mechanik, to ustawi bez zdejmowania wałkow
czy dobrze zrozumiałem regulacje  zaworow dolotowych (dokladania lub zmniejszanie liczby płytek) można zrobic bez wyciągniecia wałka zaw. dolotowych, oczywiście opisanym przez ciebie sposobem?  :shock:
 Ale czy płytki musza byc orginalne ,szlifowane podobno traca swoja utwardzona powłoke, jak to dokładnie bylo u ciebie?
 I czy gdy sprawdzałeś luz pierwszy raz po zakupie regulacja była potrzebna czy było ok.?
 :shock:
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:14:12 wysłana przez Miche »

Offline Perzan

  • Toyot Zmotoryzowany
  • ****
  • Wiadomości: 2637
  • Płeć: Mężczyzna
    • http://www.perzan.com
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #13 dnia: 17-06-2005, 21:49:16 »
Cytat: GRNY
czy dobrze zrozumiałem regulacje  zaworow dolotowych (dokladania lub zmniejszanie liczby płytek) można zrobic bez wyciągniecia wałka zaw. dolotowych, oczywiście opisanym przez ciebie sposobem?  :shock:

Tak   :-DD  Nie tylko dolotowych, ale i wydechowych ;)
Płytek sie nie dokłada ani nie odejmuje. Płytka jest jedna na zawor. Dobiera sie tylko jej grubośc.

Cytuj (zaznaczone)
Ale czy płytki musza byc orginalne ,szlifowane podobno traca swoja utwardzona powłoke, jak to dokładnie bylo u ciebie?

Ta kwestia do dnia dzisiejszego jest dla mnie tajemnicą, czy płytki są utwrdzane powierzchniowo, czy w całości :( Ja korzystałem z płytek wydłubanych z drugiego silnika i całe szczeście udało mi sie dobrac odpowiednie :) A czy one były szlifowane, czy nie tego nikt pewnie już nie wie.
Jak masz troche szcześcia to wystarczy tylko poprzekładac płytki miedzy zaworami żeby wszystkie doprowadzic do ładu :)

Cytuj (zaznaczone)
I czy gdy sprawdzałeś luz pierwszy raz po zakupie regulacja była potrzebna czy było ok.?
 :shock:

Tego Ci nie powiem :( Pierwsze zdjecie wałkow było w ASO, a ja płźniej dłubałem w zaworach dawno, dawno temu. Poza tym nie szczykałem sie, tylko zdjąłem od razu wałki bez mierzenia, bo i tak musiałem wymienic uszczelniacze zaworow. Dopiero po złożeniu wszystkiego zabralem sie za pomiary.
Pozdro.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:19:38 wysłana przez Miche »
*
*** Czytając forum często odnoszę wrażenie, że ludzie nie chcą aby im pomóc, choć wydaje się że pomocy potrzebują. ***
*
*
*** Try not. Do or do not. There is no try. ***
*

Offline Deeno

  • Toyot Chodzacy
  • ***
  • Wiadomości: 522
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Klekot w silniku - regulacja zaworów
« Odpowiedź #14 dnia: 17-06-2005, 23:40:20 »

U mnie pierwsza kontrola byla przy ok 140 tys o ile dobrze pamietam - wtedy juz mialem gaz zalozony (od 30 tys.) regulacji wymagalo 11 plytek. Na nastepnym przegladzie chyba byly 2. Potem juz nie pamietam ale konieczna byla kolejna regulacja na jednym zaworze i grubosc plytki juz byla tak mala ze strach bylo ja szlifowac i jakos moj mechanik ze specem od szlifowania cos tam szklanke lizneli i sie udalo jeszcze jakis luz zlapac. Od ok 30 tys luz sie utrzymuje na akceptowalnym poziomie wiec nic nei trzeba bylo robic. Plytek nigdy nie kupowalem - zawsze byly szlifowane.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2006, 18:19:57 wysłana przez Miche »
Przykumaj te kocie ruchy - coco jumbo i do przodu.
Carina E + Nissan Micra K11 (Balbinka)
Moja Carina E - wykres z hamowni


 

Beesafe.pl