Tak, ja mam Enzo 0 , 15 cali. 195/50 tył 185/55 przód. Różnica w komforcie naprawde niewielka. W przypadku 185/60 byłaby jeszcze mniejsza. Tak, jak piszesz, można też pozostawić seryjne oponki. Kwestia ET wygląda następująco: W przypadku opon 195 ET nie moze być mniejsze, niż 38, a i przy takim może obcierać.
Im mniejsze będziesz miał ET, tym bardziej felga będzie "wywalona" na wierzch, a dzięki temu autko będzie lepiej trzymać sięw zakrętach. Jednak różnica będzie naprawde minimalna, a zmniejszając ET zawsze ryzykujesz, że na wybojach usłyszysz nieprzyjemny dźwięk i serce szybciej zabije ;-)
Dla opon 185, lub 175 możemy założyć, że nawet ET o wartosci 35 (dużo felg ma ET o takiej wartości) nie będzie obcierać. Jednak mimo wszystko nie ryzykowałbym z takimi manewrami. Możesz za to użyć często spotykane ET 37 (ma je nawet jeden z klubowiczów). Musisz jednak pamiętać, że na takich felgach oponki 195 (o ile kiedyś byś siępokusił) obcierałyby permanentnie.
Jesli chodzi o własciwosci jezdne, to zamiast bawic sie w ET, czy flansze dystansujące, polecam zastosować sprężyny obniżające, np progresywne EIBACH (599 zł za KPL), i ewentualnie rozpórki kielichów przednich [200 - 300 zł] (plus opcjonalnie także tylnych). Auto zacznie sięprowadzić zupełnie inaczej - według mnie - rewelacja. Sam zainwestowałem w taki zestaw i cieszęsiękażdym zakrętem - uciekający tył - a co to takiego ? :-DD
Pozdrawiam.
P.S. To mój setny post :-DD