etom dzięki. Generalnie sprawa się wyjaśniła, ale o tym za chwilę. Sytuacja się powtarzała (z tą złą pracą silnika i migającą kontrolką) za każdym razem, jak tylko silnik trochę ostygł. Przyczyna była prosta, ale myliło mnie automatyczne sprzęgło (to się chyba nazywa Free Tronic). Przeczyściłem przepustnicę i prawie żadnej różnicy, ale nie do końca. Z ojczulkiem zauważyliśmy po czyszczeniu, że na 90 % nie pali 1 cylinder. Zabraliśmy się za wykręcenie świec (nie zaglądaliśmy tam jeszcze od momentu zakupu) no i świece miały tak wypalone elektrody, że odstęp wynosił chyba 2-3 mm. Dodatkowo silnik musiał być myty, bo jedna była zardzewiała i w tej komorze od świecy były jeszcze resztki wody. Po wymianie świec zrobiliśmy kilka km celem samoadaptacji układu i wszystko jest OK
Bardzo się zdziwiliśmy, że silnik w ogóle odpalał i że na początku auto jeździło bez problemów.
A wracając do dużego spalania przy zatrzymywaniu się. U mnie, jak się zatrzymam, to komputer nie pokazuje mi chwilowego spalania, tylko mam poziome kreski. Spalanie chwilowe ponownie jest pokazywane, jak ponownie rozpocznę jazdę. Nie mam więc odczytu spalania na wolnych obrotach.
W dniu naprawy zrobiłem trasę Łódź-Sieradz, a potem Sieradz-Skierniewice i średnie spalanie na tych odcinkach wyniosło 5,2 ltr/100 km przy prędkościach 80-90 km/h. Mam nadzieję, że te wyniki nie były zaniżone.
Pozdro,
Jarek